TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

24.11.2023

Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 1:0!

Arka Pany! Po 16 latach Arka wróciła na tron w Trójmieście! Wszystko za sprawą gola z rzutu karnego Michała Marcjanika w 54 minucie meczu. Meczu, w którym warunki gry dyktował śnieg, skutecznie uniemożliwiający grę w piłkę, a mimo to uporali się z tym problemem podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego. Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę, bo drugie żółte kartki obejrzeli Marcjanik w 76 minucie i Khlan w minucie 89. Arka dzięki derbowej wygranej umocniła się na fotelu lidera Fortuna 1 Ligi.

 

Fortuna 1 liga - 16. kolejka sezonu 2023/24 

 

Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
Bramki: Marcjanik 54'(k)

Arka: Lenarcik - Stolc, Marcjanik, Dobrotka, Gojny - Milewski (90' Borecki), Gol - Skóra (73' Lipkowski), Adamczyk (78' Azacki), Kobacki (90' Predenkiewicz) - Czubak 
 
Lechia: Sarnavsky - Bugaj, Chindris, Olsson, Kałahur (71' Piła) - Kapić, Biegański (71' D'Arrigo) - Mena, Sezonienko (62' Sypek), Khlan - Bobcek (67' Zjawiński)
 

Żółte kartki: Marcjanik (dwie), Skóra - Kałahur, Biegański, Chindris, Khlan (dwie)
Czerwona kartka: Marcjanik (76' za dwie żółte) - Khlan (89' za dwie żółte)

 

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock); VAR: Tomasz Marciniak (Płock)

 

Widzów uprawnionych: 11473

 

Na ten mecz czekało całe Trójmiasto. Gdy tylko stało się jasne, że Lechia spadła z Ekstraklasy, oczywistą sprawą było, że najważniejszymi meczami sezonu będą derby. Nikomu by do głowy jednak nie przyszło, że Arkowcy przystępować będą do niego z pozycji lidera Fortuna 1 Ligi, a po wygranej w poprzedniej kolejce w Sosnowcu, to właśnie gdynianie przewodzili pierwszoligowej stawce.

 

Zgodnie z przewidywaniami nie było niespodzianek w składzie Arki. W wyjściowej jedenastce zameldowali się wszyscy najważniejsze żołnierze Wojciecha Łobodzińskiego, włącznie z najlepszym strzelcem Karolem Czubakiem i będącym w kapitalnej formie Olafem Kobackim. W zespole gości też trudno było liczyć na niespodzianki, bo trener Grabowski z powodu kontuzji i kartek miał bardzo ograniczone pole manewru. Za małe zaskoczenie można jedynie uznać obecność w pierwszym składzie Sezonienki kosztem D’Arrigo.

 

Na osobną uwagę zasługuje dziś osoba Michała Marcjanika, dla którego mecz derbowy będzie 250 spotkaniem w żółto-niebieskich barwach. Nie trzeba pisać, o jakim prezencie z tej okazji marzył wychowanek SI Arki. Nie sposób też nie wspomnieć o arbitrze tego meczu Szymonie Marciniaku, który niespełna rok temu poprowadził finał Mistrzostw Świata, więc można było mieć nadzieję na dobre sędziowanie i wiarę, że tym razem uda się uniknąć sporych kontrowersji, jakie ten sam arbiter dostarczył podczas ostatnich derbów Trójmiasta.

 

Dość niepodziewanie bohaterem meczu od samego początku byli nie tylko wspaniali gdyńscy kibice, którzy szczelnie wypełnili gdyński stadion, ale także śnieg, który gęsto pokrył murawę gdyńskiego stadionu i wyraźnie wpływał na boiskowe poczynania. Jako pierwsi w tych warunkach odnaleźli się gdańszczanie, którzy już w 4 minucie wypracowali pozycję strzelecką Biegańskiemu. Uderzenie z 20 metrów doskonale obronił Lenarcik. Gdyński bramkarz nie zawiódł także sześć minut później, gdy celnie uderzał Khlan.

 

Później Arkowcy zdawali się opanować początkowe nerwy i coraz śmielej zapędzali się pod pole karne Lechii. Niestety ewidentnie utrudniał im zadanie śnieg, bo w ataku pozycyjnym wszystkie podania po ziemi stawały się zupełnie nieprzewidywalne i zamiast o graniu w piłkę, bardziej była mowa o jej przepychaniu….

 

W 24 minucie wreszcie Arkowcy poważniej zagrozili rywalom. Kobacki odebrał piłkę Bugajowi i wpadł z nią w pole karne. Tam niestety delikatnie stracił równowagę i musiał szukać podaniem Czubaka. Karol również miał duże problemy z opanowaniem piłki i ostatecznie nie udało się oddać strzału. Ten strzał oddał w 32 minucie Skóra. Najpierw akcję zainicjował Kobacki, po czym piłka padła łupem Skóry na 10 metrze przed bramką, a ten starał się po prostu kopnąć futbolówkę jak najmocniej. Zabrakło przy tym jednak precyzji, bo Sarnavsky zdołał zatrzymać piłkę na linii. Kilka chwil później groźną akcją odpowiedzieli przyjezdni, bo strzał Bobceka bronił Lenarcik.

 

Druga połowa zaczęła się powstrzymania szarży Meny w naszym polu karnym i wyprowadzeniu kontry przez Arkę. Czubak podał za plecy obrońców, Skóra wyprzedził Olssona i wbiegł w pole karne, lecz tam zdążyli wrócić gdańszczanie i utrudnili zadanie Kacprowi, który oddał niecelny strzał.

 

W 52 minucie fatalny błąd popełnił Chindris. Nie opanował piłki we własnym polu karnym, skorzystał z tego Czubak, a Chindris go sfaulował. Rzut karny dla Arki! Piłkę ustawił na wapnie Marcjanik i mocnym uderzeniem w prawy róg pokonał Sarnavskiego!

 

Zdobyty gol napędził gdynian. Minutę po trafieniu Marcjanika minimalnie ponad poprzeczką z 16 metrów uderzył Skóra. W 59 minucie Stolc doskonale zacentrował z lewej strony, a przy dalszym słupku piłkę zaatakował Dobrotka, lecz uderzył ponad bramką. W 67 minucie po faulu na Golu z lewej strony pola karnego Lechii rzut wolny wykonał Kobacki. Olaf chciał zaskoczyć bramkarza bezpośrednim strzałem, ale nie trafił w światło bramki.

 

W 76 minucie Michał Marcjanik przerwał faulem akcję Lechii i został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Szybką korektą w postaci zdjęcia z boiska Adamczyka i wprowadzenia Azackiego stan osobowy w linii obrony został uzupełniony. Lechia jednak uwierzyła, że może jeszcze coś w tym meczu wskórać i próbowała atakować. W 81 minucie strzał z dystansu Sypka pewnie wyłapał Lenarcik.

 

W 84 minucie jeszcze groźniej z dystansu kropnął Kapić, a Lenarcik znów spisał się na medal. Pięć minut później sędzia dopatrzył się faulu Lipkowskiego 20 metrów na wprost gdyńskiej bramki. Lenarcik znów świetnie obronił strzał nieco przygaszony przez mur obrońców, ale przy próbie złapania piłki bez pardonu zaatakował go Khlan. Otrzymał za to drugą żółtą kartkę i siły na boisku się wyrównały!

 

W doliczonym czasie szybka akcja Arki o mało nie dała jej drugiego gola. Z prawej strony zacentrował w pole karne Lipkowski, a wbiegający przy bliższym słupku Borecki trącił piłkę wprost w Sarnavskiego. Do ostatniego gwizdka nie wydarzyło się już istotnego, a to oznaczało, że Arka wreszcie wygrała derby Trójmiasta!!!

 

Porządek w Trójmieście po 16 latach został przywrócony. Zadecydował jeden gol z rzutu karnego Michała Marcjanika po meczu, w którym o grę w piłkę było bardzo trudno. Wielki dzień Arki, wszystkich jej kibiców, miasta i całego środowiska związanego z żółto-niebieskimi. Arka Pany!

 

Arkadiusz Skubek

 


 

 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/KONFERENCJA-PRASOWA_f0d5730c4b7ab932fea454559c0ef739.jpg

 

 

 
 

 
 
http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/STATYSTYKI-MECZU_3d27b22746ae0501ecd000696a1085fa.jpg

 

Arka Gdynia - Lechia Gdańsk

 

Bramki

10

Strzały

11
16

Celne

4
7

Rzuty rożne

4

3

Faule

15

22

Spalone

1

2

Posiadanie piłki
54%
46%

Żółte kartki

3

5

Czerwone kartki

1

1

 

źródło statystyk meczowych: Statscore

 

 

 

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/FOTOGALERIE-&-MATERIA%C5%81Y-VIDEO_56adde83f089baf0ca0f322ec2d64eb0.jpg

 

 

 

 

 

 

GALERIA NR 1

 

https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/derby_lechia_64_04097b905aab627317e0887f53126bb0.jpg

 

 

 

 


 

 

img

 

 img

 

https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/sledz-nas-na-yt_39b3a318dae3ffc91fbbf44d78f7e986.jpg
  

 

 

 

 

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia