TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

12.10.2011

Arka po pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. (trojmiasto.pl)

-Mamy optymalny skład. Chcemy zdobyć 12 punktów w czterech najbliższych meczach - deklaruje Petr Nemec. Szkoleniowiec Arki liczy, że jego podopieczni po sukcesie nad liderem I ligi są w stanie wygrać po raz pierwszy w tym sezonie na wyjeździe, a następnie zwyciężyć w dwóch kolejnych meczach na własnym boisku. W środę o godzinie 19.47 gdynianie zagrają w Płocku z Wisłą. 

 

Arka jest niepokonana od 10 września i 0:1 w Świnoujściu. Gdynianie nie przegrali sześciu kolejnych meczów z rzędu, wliczając to pucharowy sukces pod karnych w Elblągu. W sobotę rozbili Zawiszę 5:2. Tak skuteczni nie byli od ponad czterech lat. 

 

Po raz ostatni pięć goli w oficjalnym meczu strzelili jeszcze w ekstraklasie, gdy 2 maja 2007 roku rozbili Górnika Łęczna u siebie 5:1. Co ciekawe wówczas bramki rywali bronił Przemysław Tytoń, obecnie bramkarz PSV Eindhoven, który ma na koncie pięć występów w reprezentacji Polski. 

 

-Gdy będziemy wygrywać, możemy jeszcze mocno pójść w górę tabeli. Liczę, że po Zawiszy pójdziemy za ciosem i wygramy także trzy kolejne mecze. 12 punktów na te dwa tygodnie to nasz cel - zapowiada trener Nemec, za którym wydaje się być to co najgorsze w Gdyni.

 

Arka ma też nowego bohatera. To 20-letni Bartosz Flis, który pierwszy wyjściem w podstawowej "11" dał drużynie dwa gole i dwie asysty. -Długo czekałem na taki występ. To był mój najlepszy mecz w poważnej piłce. Najlepiej czuję się jako cofnięty napastnik, ale nie ma problemu, gdy trzeba zagrać i na lewym skrzydle. Najważniejsza jest dla mnie w ogóle możliwość występów. W Ruchu mogłem grać tylko w Młodej Ekstraklasie, a chciałem spróbować sił w dorosłym futbolu. W nim wszystko jest inne. Przede wszystkim trzeba nauczyć grać się z dopingiem publiczności, dla kibiców. Owacja, którą otrzymałem na ostatnim meczu, na długo zostanie w mojej pamięci. Cieszę się, że gram dla Arki, bo moje wejście do drużyny opóźniło się przez kontuzję, która od razu po przyjeździe do Gdyni na dwa tygodnie wykluczyła mnie z treningów - mówi napastnik, który do końca tego sezonu został wypożyczony z Chorzowa. 

 

Mimo to Arka testuje nowego napastnika. Z drużyną trenuje Dmitrij Wasiliew. 26-letni Rosjanin mierzy 189 centymetrów, a za sobą podobną drogę jak Krzysztof Łągiewka, bo też grał w Szynniku Jarosław i Krylja Sowietow Samara. Ostatnio jednak występował w słabszych klubach, wiosną na zapleczu rodzimej elity, w Łucz-Eniergija Władywostok. 

 

Na razie jednak trener Nemec nie planuje zmian w składzie. W kadrze meczowej na Płock zaszła tylko jedna zmiana. W miejsce kontuzjowanego Łągiewki do "18" włączono Bartosza Brodzińskiego, który kandydował do gry w pierwszej drużynie już zimą 2010 roku, ale ostatecznie nie zagrzał w niej długo miejsca. Teraz ma większe szanse, bo jest młodzieżowcem (rocznik 1991), choć szkoleniowa koncepcja nie do końca zakłada powrót do wstawiania młodych piłkarzy do defensywy. 

 

-Na początku daliśmy młodzieżowca do defensywy, ale czas pokazał, że lepiej odsunąć go jak najdalej od własnej bramki - mówi Nemec, który w pierwszych kolejkach stawiał na lewego obrońcę Radosława Strzeleckiego, a potem na bramkarza Michała Szromnika. -Teraz postawiliśmy na trzech ofensywnych graczy i każdy z nich, Flis, Słowiński i Szwoch mogą wejść do "11" bez uszczerbku dla siły gry drużyny. Nie wykluczam, że jeśli dalej będą się tak ładnie rozwijać, to będzie mecz, że do składu wpiszę i dwóch młodzieżowców - dodaje szkoleniowiec.

 

W Płocku nie zagra Mirko Ivanovski, który grał w reprezentacji Macedonii, ale Nemec nie uważa, że z tego powodu ucierpi siła jego drużyny. -Ivanovski słabiej gra na wyjazdach niż u siebie, ponadto nie do końca skupia się na grze, gestykuluje, dyskutuje z sędziami... Obecnie mam optymalny skład. Dobrze do drugiej linii wprowadził się Jarzębowski. Musimy tylko nadal uważać, aby nie zdrzemnąć się w defensywie, bo rywale zbyt łatwo przedostają się pod naszą bramkę - deklaruje szkoleniowiec żółto-niebieskich. 

 

jag. 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia