TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

12.08.2011

Trener Arki sprawdził 36 piłkarzy. (trojmiasto.pl)

Pierwsza drużyna Arki nie jest taka mocna, albo IV-ligowe rezerwy nie takie słabe. W meczu sparingowym pomiędzy tymi ekipami, w którym rozegrano dwie połowy po pół godziny każda, seniorzy wygrali zaledwie 1:0. Jedynego gola strzelił bardzo aktywny tego dnia Marcin Budziński, który za wszelką cenę chcę udowodnić, że zasługuje na miejsce w podstawowym składzie żółto-niebieskich. 

Widoków na kolejne transfery na razie nie ma, zatem Petr Nemec zdecydował się na generalny przegląd stanu posiadania Arki. W meczu sparingowym zaprezentowali się zawodnicy pierwszej drużyny oraz IV-ligowych rezerw. Łącznie na boisku obejrzeliśmy 36 graczy. Zabrakło jedynie kontuzjowanego Sławomira Mazurkiewicza, który z powodu kontuzji łydki nie pojedzie również do Niecieczy, a także Pawła Czoski i Radosława Strzeleckiego, grający jeszcze w środę w młodzieżowej reprezentacji Polski. 

Trener Nemec szukał przede wszystkim ustawienia drużyny z nowym młodzieżowcem. Szansę w drugiej linii dostał 19-letni Damian Rysiewski, który od początku sezonu jest w meczowej "18", ale w I lidze jeszcze nie zadebiutował. Ponadto szkoleniowiec mógł ocenić możliwości 18-letniego Mateusza Szwocha, który na pierwszy trening z seniorami został zaproszony dzień wcześniej. 

Wprowadzenie tych piłkarzy do gry wymagało zmian w obronie, gdyż tam dotychczas grał młodzieżowiec. Strzelecki występował na lewej stronie tej formacji. Tym razem szansę otrzymali pomijany dotychczas przy ustalaniu "11" Wojciech Wilczyński oraz Michał Płotka, który sezon zaczął jako defensywny pomocnik. 

Trener Nemec szukał też partnera na środku obrony dla , bo obok reprezentanta Palestyny grali i Mateusz Siebert, występujący w Nowym Sączu i Krzysztof Łągiewka, który był podstawowym obrońcą w dwóch pierwszych kolejkach. 

Bardzo dużo zmian było również w ofensywnych formacjach. Na środku drugiej linii wyróżniał się Marcin Budziński. W 48. minucie 21-latek strzelił jedynego gola meczu. Widać było, że pomocnikowi zależy, aby grać w podstawowym składzie Arki i wcale nie "pali" się do przenosin do Białegostoku. 

- Chcę grać w ekstraklasie, ale równie dobrze mogę do niej wrócić z Arką. W Jagiellonii jest dużo środkowych pomocników i nie chciałbym tam trafić na ławkę, nawet jakby to oznaczało większe pieniądze niż mam w Gdyni. W Arce czuję się na siłach grać jako ofensywny pomocnik. Liczę, że trener da mi szansę - mówi Budziński, który wbrew niektórym doniesieniom wcale nie uważa, że "wpadł w złe towarzystwo". - Nie mam sobie nic do zarzucenia - zapewnia piłkarz.
 
jag. 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia