Rozbieganie dla pierwszej jedenastki z wczorajszego meczu i zajęcia wyrównawncze dla pozostałych – tak wyglądał jedyny poniedziałkowy trening żółto-niebieskich.

Wszystkim dziś dopisywały znakomite humory, ale trudno się dziwić. Zwycięstwo odniesione w takim stylu potrzebne było wszystkim: piłkarzom, trenerom, działaczom klubu i oczywiście kibicom. Przed Arką wciąż jeszcze wiele pracy, ale pierwszy krok został uczyniony, a o następny powinno być nieco łatwiej – teraz wszyscy mamy pewność, że można tego dokonać.

Frantisek Straka z głównymi bohaterami wczorajszego widowiska udał się na stadion, gdzie przeprowadził zajęcia stabilizacyjne. Z pozostałymi zawodnikami na bocznym boisku pracowali Roman Berta, Grzegorz Witt i Jarosław Krupski. W tej grupie znaleźli się Zoch, Burkhardt, Czoska, Bruma, Ivanovski, Mawaye, Siebert, Ross, Bednarek i Skela. Albańczyk ograniczył się jednak tylko do wykonania kilku kółek wokół płyty boiska i ćwiczeń rozciągających. Reszta po kilku ćwiczeniach technicznych z piłkami potrenowała oddawanie strzałów na bramkę. Ponieważ dziś Hieronim Zoch był osamotniony w roli bramkarza, czynnie wspomógł go trener Krupski i potwierdził, że z jego formą wciąż jest naprawdę nieźle.

Na wtorek arkowcy mają zaplanowany jeden trening, również o godz. 10.

Arkadiusz Skubek