TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.11.2011

Kolejny dreszczowiec przy Okrzei.

Jeśli ktoś myślał, że pojedynek Piasta Gliwice z Arką Gdynia przyniesie mniej emocji, aniżeli poprzednie stracie gliwiczan na otwarcie stadionu z Wisłą Płock, był w dużym błędzie. Emocji w Gliwicach było co niemiara. Mecz poprzedziła minuta ciszy, która uczciła śmierć dwóch kibiców Piasta.

Dla niebiesko-czerwonych pojedynek z Arką rozpoczął się fatalnie. Kilka podań przed polem karnym Dariusza Treli wymienili piłkarze gości, sam na sam z bramkarzem znalazł się Petr Benat i pewnym strzałem wpakował piłkę do siatki. W 11. minucie Bartosz Flis utrzymał się na nogach przed polem karnym, idealnie obsłużył podaniem Piotra Kuklisa, zawodnik gości zdecydował się na uderzenie i w ostatniej chwili Trela sparował to na rzut rożny.

W 26. minucie błąd Łukasza Krzyckiego, piłkę nad wychodzącym Trelą przebił Bartosz Flis, ale nie zdążył jej dogonić, bo miałby przed sobą pustą bramkę. W 33. minucie Ensar Arifović pognał prawą stroną, dośrodkował na środek pola karnego, gdzie znalazł się Benat. Pomocnik Arki strzelił jednak o tyle mocno, co wprost w Trelę i golkiper Piasta instynktownie wybił to uderzenie.

W 40. minucie byliśmy świadkami wyrównania. Rudolf Urban z rzutu wolnego dośrodkował wprost na głowę Wojciecha Kędziory, a niezawodny "Kędi" głową skierował futbolówkę do bramki Macieja Szlagi. W 45. minucie na strzał z 20 metrów zdecydował się Mateusz Bodzioch, jednak piłka o centymetry minęła spojenie. Chwilę później Kędziora dostał podanie na "zapalenie płuc", udało mu się do niego dobiec i nawet dograć wprost na głowę Pavola Cicmana. Słowak pomylił się bardzo nieznacznie.

W 51. minucie krótko z rzutu wolnego do "Kędiego" zagrywał Tomasz Podgórski i napastnik Piasta strzelił mocno, ale odrobinę za wysoko. W 57. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Urbana, zrobiło się ogromne zamieszanie w polu karnym gości. Najbliżej wpakowania piłki do siatki był... Ensar Arifović, który trafił w słupek. W 62. minucie Rafał Pietrzak zagrał wysoko do "Podgóra", ten głową zgrał do Kędziory i napastnik Piasta z kilku metrów z półobrotu trafił wprost w ręce Szlagi.

W 66. minucie fatalny błąd Bodziocha i zawodnik Arki pomknął na bramkę Treli, dograł do Benata, a pomocnik gości pewnym uderzeniem trafił na 2:1, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu. W 73. minucie "Kędi" zagrał piętą do Cicmana, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku.

W 85. minucie świetnie na prawym skrzydle zachował się Tomasz Bzdęga, który minął dwóch obrońców, podał do Kędziory, a były gracz Zagłębia Lubin w zamieszaniu w polu karnym wpakował piłkę do bramki, co doprowadziło do wyrównania.

W 87. minucie dośrodkowanie w pole karne Szlagi, ale Adrian Świątek trafił tylko w poprzeczkę. Jeszcze w 90. minucie dwie idealne okazje zmarnowali gliwiczanie. Najpierw Bzdęga, następnie Świątek.

Zatem spotkanie przy Okrzei zakończyło się takim samym rezultatem, co pierwszy mecz w Gdyni. I ponownie nikt nie może być z tego faktu zadowolony.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia