Aktualności

11.09.2009
Arka gra z Cracovią (Dziennik Bałtycki)
Ważny test żółto-niebieskich w Sosnowcu. Arka zagra przeciwko Matusiakowi i Golińskiemu oraz trenerowi Lenczykowi
Trzeba mieć nadzieję, że nastroje wokół polskiego futbolu, po blamażu reprezentacji w meczach eliminacyjnych mistrzostw świata, nie przeniosą się na ligowe boiska. Przed nami szósta kolejka spotkań ekstraklasy, a piłkarzy Arki czeka trudny wyjazdowy mecz z Cracovią Kraków w Sosnowcu.
Zespół "pasów" odmieniło przyjście trenera Oresta Lenczyka i dwa znaczące transfery Radosława Matusiaka i Michała Golińskiego. To już nie jest ten zespół, który kilka tygodni temu przegrał w kompromitującym stylu z Lechią Gdańsk 2:6. W ostatnich trzech spotkaniach krakowianie potrafili zremisować na wyjazdach z Legią Warszawa i Koroną Kielce oraz wygrać na własnym boisku z Lechem Poznań. Taka rekomendacja podopiecznych Lenczyka musi budzić szacunek.
Arka, w której także doszło do zmiany trenera, po czterech z rzędu porażkach, w ostatnim meczu ligowym wreszcie sięgnęła po zwycięstwo, wygrywając na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 2:0. Zatem i żółto-niebiescy odzyskują ligową równowagę.
To wszystko dobrze wróży sobotniemu spotkaniu w Sosnowcu - transmisja z tego meczu w Orange Sport o godzinie 17 - bo obie drużyny będą chciały grać o pełną pulę punktów. Na poziomie ekstraklasy obie drużyny spotkały się dotychczas zaledwie sześć razy, a ten bilans jest korzystniejszy dla gdynian, którzy dwa razy wygrywali, trzy remisowali, a ponieśli tylko jedną porażkę. To jednak już historia.
- Dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach wykorzystaliśmy w bardzo różnorodny, ale pracowity sposób - mówi nam trener Arki Dariusz Pasieka.
- Po meczu w Lubinie zawodnicy dostali dwa dni odpoczynku, później przeszli badania wydolnościowe, a przez kilka dni mieliśmy po dwa treningi dziennie. Teraz przygotowujemy się już w cyklu meczowym do spotkania z Cracovią. Pewien kłopot w tych przygotowaniach to brak przez dłuższy czas kadrowiczów Przemysława Trytki, Mateusza Sieberta i Michała Płotki. Ale z drugiej strony, gra w reprezentacji to promocja dla klubu i ważne doświadczenia dla samych zawodników. Cieszę się, że Przemek zdobył bramkę w meczu z Walią, bo to też oznacza, że stawiam w Arce na właściwego zawodnika - przekonuje Pasieka.
Jak Arka zagra przeciwko Cracovii?
- Oglądamy naszych rywali na wideo, zwracam moim zawodnikom uwagę na dobre rozgrywanie stałych fragmentów gry przez krakowian, na niuanse taktyczne, bo ta wiedza może się w sobotę przydać.
Jednocześnie najważniejsze będzie i tak to, co my sami potrafimy w Sosnowcu zagrać. Na pewno jedziemy walczyć o korzystny rezultat, na pewno zagramy dwoma napastnikami, szukając swoich szans na pokonanie bramkarza Cracovii. Na pewno też nie możemy zagrać w takim stylu jak reprezentacja Polski w środowym meczu przeciwko Słowenii. Nam, o czym mówiłem chłopakom, nie może zabraknąć ducha walki i determinacji, bo wówczas nie ma po co wychodzić na boisko - podkreśla zdecydowanie gdyński szkoleniowiec.
Skład, w jakim zespół Arki wybiegnie jutro przeciwko Cracovii, będzie zbliżony do tego, który rozpoczynał zwycięski mecz z Zagłębiem.
Ciągle trwają formalności związane z pozyskaniem trenującego od kilku dni w Gdyni bułgarskiego napastnika, 30-letniego Stojko Sakalieva. Jeżeli do soboty zostanie on formalnie zawodnikiem żółto-niebieskich, to znajdzie się w klubowej kadrze na mecz z Cracovią.
Przewidywane składy:
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Wasiluk, Derbich - Pawlusiński, Szeliga, Baran, Goliński, Moskała - Matusiak.
Arka Gdynia: Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Płotka, Bednarek - Budziński, Mrowiec, Ława, Wachowicz - Labukas, Trytko.
Trzeba mieć nadzieję, że nastroje wokół polskiego futbolu, po blamażu reprezentacji w meczach eliminacyjnych mistrzostw świata, nie przeniosą się na ligowe boiska. Przed nami szósta kolejka spotkań ekstraklasy, a piłkarzy Arki czeka trudny wyjazdowy mecz z Cracovią Kraków w Sosnowcu.
Zespół "pasów" odmieniło przyjście trenera Oresta Lenczyka i dwa znaczące transfery Radosława Matusiaka i Michała Golińskiego. To już nie jest ten zespół, który kilka tygodni temu przegrał w kompromitującym stylu z Lechią Gdańsk 2:6. W ostatnich trzech spotkaniach krakowianie potrafili zremisować na wyjazdach z Legią Warszawa i Koroną Kielce oraz wygrać na własnym boisku z Lechem Poznań. Taka rekomendacja podopiecznych Lenczyka musi budzić szacunek.
Arka, w której także doszło do zmiany trenera, po czterech z rzędu porażkach, w ostatnim meczu ligowym wreszcie sięgnęła po zwycięstwo, wygrywając na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 2:0. Zatem i żółto-niebiescy odzyskują ligową równowagę.
To wszystko dobrze wróży sobotniemu spotkaniu w Sosnowcu - transmisja z tego meczu w Orange Sport o godzinie 17 - bo obie drużyny będą chciały grać o pełną pulę punktów. Na poziomie ekstraklasy obie drużyny spotkały się dotychczas zaledwie sześć razy, a ten bilans jest korzystniejszy dla gdynian, którzy dwa razy wygrywali, trzy remisowali, a ponieśli tylko jedną porażkę. To jednak już historia.
- Dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach wykorzystaliśmy w bardzo różnorodny, ale pracowity sposób - mówi nam trener Arki Dariusz Pasieka.
- Po meczu w Lubinie zawodnicy dostali dwa dni odpoczynku, później przeszli badania wydolnościowe, a przez kilka dni mieliśmy po dwa treningi dziennie. Teraz przygotowujemy się już w cyklu meczowym do spotkania z Cracovią. Pewien kłopot w tych przygotowaniach to brak przez dłuższy czas kadrowiczów Przemysława Trytki, Mateusza Sieberta i Michała Płotki. Ale z drugiej strony, gra w reprezentacji to promocja dla klubu i ważne doświadczenia dla samych zawodników. Cieszę się, że Przemek zdobył bramkę w meczu z Walią, bo to też oznacza, że stawiam w Arce na właściwego zawodnika - przekonuje Pasieka.
Jak Arka zagra przeciwko Cracovii?
- Oglądamy naszych rywali na wideo, zwracam moim zawodnikom uwagę na dobre rozgrywanie stałych fragmentów gry przez krakowian, na niuanse taktyczne, bo ta wiedza może się w sobotę przydać.
Jednocześnie najważniejsze będzie i tak to, co my sami potrafimy w Sosnowcu zagrać. Na pewno jedziemy walczyć o korzystny rezultat, na pewno zagramy dwoma napastnikami, szukając swoich szans na pokonanie bramkarza Cracovii. Na pewno też nie możemy zagrać w takim stylu jak reprezentacja Polski w środowym meczu przeciwko Słowenii. Nam, o czym mówiłem chłopakom, nie może zabraknąć ducha walki i determinacji, bo wówczas nie ma po co wychodzić na boisko - podkreśla zdecydowanie gdyński szkoleniowiec.
Skład, w jakim zespół Arki wybiegnie jutro przeciwko Cracovii, będzie zbliżony do tego, który rozpoczynał zwycięski mecz z Zagłębiem.
Ciągle trwają formalności związane z pozyskaniem trenującego od kilku dni w Gdyni bułgarskiego napastnika, 30-letniego Stojko Sakalieva. Jeżeli do soboty zostanie on formalnie zawodnikiem żółto-niebieskich, to znajdzie się w klubowej kadrze na mecz z Cracovią.
Przewidywane składy:
Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Wasiluk, Derbich - Pawlusiński, Szeliga, Baran, Goliński, Moskała - Matusiak.
Arka Gdynia: Bledzewski - Kowalski, Szmatiuk, Płotka, Bednarek - Budziński, Mrowiec, Ława, Wachowicz - Labukas, Trytko.