TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn Stowarzyszenie Inicjatywa Arka


Aktualności

img

04.10.2025

Centrum pomeczowe: Arka Gdynia - Cracovia 2:1

Arka w pełni zrehabilitowała się za porażkę w Lubinie i w meczu przyjaźni przed własną publicznością pokonała jednego z faworytów ligi - Cracovię 2:1. Bohaterem meczu został Sebastian Kerk, zdobywca obu bramek dla gdynian. Prawdziwą ozdobą spotkania był jego drugi gol strzelony bezpośrednio z rzutu wolnego w 84 minucie meczu.

 

11. kolejka - PKO BP Ekstraklasy
 
Arka Gdynia - Cracovia 2:1 (1:0)
Bramki: Kerk 12', 84' - Kakabadze 77'
 
Arka: Węglarz - Hermoso, Marcjanik, Zator - Navarro, Nguiamba, Jakubczyk (90+8' Predenkiewicz), Kocyła - Rusyn (78' Szysz), Kerk (90' Perea)  - Espiau (90' Sobczak)
 
Cracovia: Madejski - Sutalo, Henriksson (90' Zahiroleslam), Wójcik - Kakabadze, Al-Ammari, Klich (81' Praszelik), Perković (90' Biedrzycki) - Maigaard (60' Minchev), Aleksić (46' Kameri), Stojilković
 
Żółte kartki: Henriksson, Sutalo
 

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin); VAR: Szymon Marciniak (Płock)

 

Widzów:  11 099

 

 

Na przedmeczowej konferencji Patryk Szysz powiedział, że po takiej porażce, jakiej Arka doznała w Lubinie, jego drużynie nie pozostaje nic innego, jak w meczu u siebie wyjść i się w pełni zrehabilitować. Trudno się było z nim nie zgodzić, choć wymagający rywal, jakim bez wątpienia jest Cracovia, z pewnością tego zadania nie zamierzała ułatwiać.

 

Autorowi tych słów jednak nie było dane przekuć w czyny, a przynajmniej nie od pierwszej minuty. Szysz, Abramowicz, Sidibe i Celestine, którzy rozpoczynali spotkanie w Lubinie, a po zmianie stron już się na boisku nie pojawili, spotkanie z Cracovią rozpoczęli na ławce rezerwowych. Obok nich zasiadł również długo wyczekiwany Dawid Gojny, kapitan naszej drużyny, któremu na skutek urazu wciąż nie było dane zadebiutować na boiskach PKO BP Ekstraklasy.

 

Arkowcy, którzy tego wieczoru zagrali w różowych koszulkach, wspierając październikową akcję promocji badań profilaktycznych dla kobiet, już w pierwszej minucie zastosowali agresywny pressing, który pozwolił im odebrać piłkę na połowie gości i dać szansę Espiau. Hiszpan jednak na 16 metrze postanowił szukać rzutu karnego zamiast okazji do strzału i skończyło się stratą. Trzy minuty później Navarro dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, do strzału głową doszedł Zator, ale posłał piłkę wprost w ręce Madejskiego. Nie brakowało jednak też zachowań świadczących o dużej nerwowości wśród Arkowców, bo dwukrotnie na dystansie pięciu minut sami inicjowaliśmy ich szybkie ataki. Na szczęście nie kończyły się one zagrożeniem dla bramki Węglarza.

 

W 12 minucie ofensywne nastawienie żółto-niebieskich przekuło się w gola! Espiau uruchomił na prawym skrzydle Navarro, który pokonał z piłką kilkanaście metrów i zacentrował w pole karne wprost na głowę Kerka, a ten wyskoczył wyżej od Sutalo i pewnym strzałem pokonał Madejskiego!

 

Trzy minuty później mogło już być 2:0 dla Arki. Kerk z rzutu rożnego posłał piłkę w okolice dalszego słupka, a tam Hermoso z trzech metrów szczupakiem posłał piłkę… w zewnętrzną część słupka! W 20 minucie Jakubczyk postanowił skorzystać z odrobiny wolnej przestrzeni i oddać strzał z ponad 20 metrów, ale wyraźnie się pomylił.

 

W 27 minucie Aleksić dość szczęśliwie uporał się przed naszym polem karnym z dwoma gdynianami, po czym oddał strzał metr ponad poprzeczką. W 36 minucie znów Arka spożytkowała swój pressing. Tym razem piłkę przejął Navarro, Hiszpan odegrał do swojego rodaka Espaiu, a ten z 18 metrów uderzył nieznacznie ponad bramką gości. Kilka chwil później gościliśmy z piłką w naszym polu karnym, gdy niecelnie głową strzelał Perković, a przy tym jeszcze dość mocno ucierpiał.

 

Do przerwy Arka prowadziła i trzeba przyznać, że zasłużenie, bo była bardziej konkretna pod bramką przeciwnika, a przecież przy odrobinie szczęścia to prowadzenie mogło być nawet dwubramkowe, gdyby Hermoso z najbliższej odległości nie trafił w słupek.

 

W 52 minucie Cracovia miała rzut wolny z lewej strony naszej szesnastki. W pole karne zacentrował Al-Ammari, a stamtąd Arkowcy nie potrafili wyekspediować piłki, Hermoso zablokował strzał, stojąc niemal na linii bramkowej, a chwilę później uspokoił sytuację Węglarz. Nie minęła minuta, a goście niemal z tego samego miejsca ponownie posyłali piłkę w naszą szesnastkę i znów było niebezpiecznie, lecz znów skończyło się tylko na strachu.

 

W 72 minucie przed niezłą okazją stanął Sutalo. Po przyjęciu piłki na 16 metrze, pilnujący go Zator stracił równowagę, więc obrońca Cracovii od razu zdecydował się na strzał, lecz uderzył 2 metry ponad poprzeczką. Napór gości był jednak coraz większy i w 78 minucie Pasy dopięły swego. Z lewej strony pola karnego Perković zacentrował pod naszą bramkę, a spod krycia uciekł Kakabadze i wpakował piłkę do siatki.

 

W 80 minucie Navarro uderzał z rzutu wolnego podyktowanego w odległości 30 metrów od bramki, ale trafił w mur. Dwie minuty później przebojowa akcja Jakubczyka została powstrzymana przewinieniem 17 metrów na wprost bramki Madejskiego. Sebastian Kerk ustawił piłkę, a kilka chwil później uderzył w samo okienko bramki Cracovii! Cóż za strzał niemieckiego pomocnika w barwach Arki Gdynia!

 

Oczywistym było, że ostatnie minuty to będzie oblężenie pola karnego Arki. Gdy w 88 minucie Al-Ammari znów centrował z rzutu wolnego, znów zrobiło się gorąco w naszym polu karnym, ale udało się uniknąć strzału na bramkę Węglarza. W doliczonym czasie Arka jednak starała się umiejętnie oddalać grę od własnego pola karnego i długo jej się ta sztuka udawała. W ostatnich sekundach jednak rywale mieli jeszcze kilka stałych fragmentów, w których defensywa Arki spisała się na medal i za chwilę odebrała za to zasłużoną nagrodę.

 

Trzy punkty zostały w Gdyni! Arka wciąż pilnuje swojej twierdzy i dzięki temu poprawia swoją sytuację w ligowej tabeli. Bohaterem meczu bezdyskusyjnie został Sebastian Kerk, który zdobył obie bramki, a jego drugie trafienie z pewnością kandydować będzie do miana gola kolejki. Cały zespół jednak zasłużył na duże brawa, bo powstrzymał jednego z kandydatów do najwyższych miejsc w lidze na koniec sezonów i może z pozytywnym nastawieniem myśleć przez przerwę reprezentacyjną o kolejnym bardzo trudnym meczu, tym razem w Białymstoku.


Arkadiusz Skubek 

 

  


 

 

 https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/konferencja-prasowa_4e6ab251409896421b3c262aca57052a.jpg

 

 

 
 

 

 

https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/STATYSTYKI-MECZU_f2517e163a62a8ec93625e4e0bd68b76.jpg

 

 

Arka Gdynia - Cracovia
  
     Bramki 21
     Gole oczekiwane 1,070,94
     Strzały 8 13
     Celne3 1
     Posiadanie piłki3763
     Spalone 22
    Rzuty rożne4 5
    Faule 19 16
    Podania 334 554
   Celne podania  72% 80%
    Dystans 112,42 104,47
    Żółte kartki 0 2
   Czerwone kartki 0 0
 

 


 
 
https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/fotogalerie-materialy-video_c7f7cf0f35ea449a9edc773a2017524d.jpg

  



 
 

DOŁĄCZ DO SOCIOS ARKI GDYNIA!

  

 

img

 

 https://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/SLEDZ-NAS-YT_8e01bea1448d679504d3f32e5df570ff.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 








Poprzedni Następny

 

 

  

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

  

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI