Po sobotniej remisowej potyczce juniorów starszych z Pogonią przyszedł czas na zwycięstwo z zespołem ze Szczecina. W derbach Pomorza w Centralnej Lidze Juniorów U17 Arka wygrała na własnym boisku 1:0 (0:0).  Żółto-niebieskim jako pierwszym w lidze udało się pokonać tego rywala w bieżącym sezonie!

Centralna Liga Juniorów U17 – 10. kolejka

Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)

Bramki: Kamiński 59'

Arka: Rejman - Tomczak, Życzyński, Stec (78' Dopierała), Parulski, Nowicki, Własny, Chmurzyński, Przyborowski, Magdziński, Kamiński (78' Zwoliński) 

Niedzielne spotkanie Arki z jednym z najlepszym zespołów w tej kategorii wiekowej w kraju było bardzo ciekawym i stojącym na wysokim poziomie widowiskiem. Mecz cechował się szybkim tempem, a akcje błyskawicznie przenosiły się od jednej do drugiej bramki.

To żółto-niebiescy posiadali w tym meczu lekką przewagą i to oni stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji pod bramką przeciwnika. W pierwszej połowie, zwłaszcza w trzech doskonałych do zdobycia gola okazjach, zabrakło jednak naszym piłkarzom dokładności i precyzji w końcowej fazie akcji. Na przerwę obydwa zespoły schodziły więc bez zdobyczy bramkowych.

To zmieniło się w drugiej połowie. W 59 min. akcja Arki przyniosła upragniony skutek w postaci bramki. Dokładne podanie Własnego skutecznie wykończył Kamiński, a na tablicy pojawiło się prowadzenie żółto-niebieskich. Gol nie zaspokoił ambicji naszych piłkarzy, którzy dążyli do podwyższenia prowadzenia. Brakowało jednak precyzji. Dobra gra obronna pozwoliła jednak dowieźć korzystny wynik do końca. Mimo że Pogoń starała się wyrównać, to jej ataki były skutecznie rozbijane przez dobrze dysponowany blok defensywny Arki.

Trener Krzysztof Janczak po meczu:

– Moi chłopcy w końcu zagrali jak mężczyźni i pokazali na boisku charakter i determinację. To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Graliśmy dziś z jednym z czołowych zespołów w kraju, przeciwko któremu nie zabrakło nam dyscypliny w grze obronnej i kreatywności w tworzeniu ciekawych sytuacji w ataku. Dziś pokazaliśmy, że stać nas na grę z najlepszymi.