TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

11.04.2015

Piłkarze po meczu: Dedykacja dla synów!

Arka wygrała na własnym stadionie z Flotą Świnoujście 1:0 po bramce zdobytej w 90 minucie przez Antoniego Łukasiewicza. To gdynianie kontrolowali przebieg spotkania, mając kolejne sytuacje podbramkowe, choć także goście w pierwszej połowie mogli zdobyć bramkę - Arkę uratował słupek.


 

Antoni Łukasiewicz:

 

Druga połowa w szczególności była pod nasze dyktando. Flota całkowicie oddała pole gry i naszych dośrodkowań było bardzo dużo, jednak brakowało wykończenia. Wiadomo ostatnia minuta, więc można było pozwolić sobie na większe odkrycie i Krzysiek Sobieraj przejął piłkę w bocznej strefie pola karnego. Czułem, że tak zagra piłkę ... To druga moja bramka w Gdyni i druga po podaniu Sobiego. Akurat tak się złożyło, że idealnie trafiła do mnie. Po meczu w emocjach nie było na to czasu, teraz korzystając z okazji chciałbym zadedykować tę bramkę, to zwycięstwo mojej żonie i dzieciom którzy byli dziś na trybunach i mnie wspierali.

 

Dziś moi synowie grali ważny mecz na podwórku i  po ciężkich bojach wygrali. Strzelili oboje bramki więc ja też musiałem wziąć się w garść i też strzelić (śmiech). Ale tak na poważnie to są ważne punkty, odskoczyliśmy od Floty, która nam dzisiaj dużo przeszkadzała, ale miała też swoją okazję w pierwszej połowie.

 

Krzysztof Sobieraj:

 

Tak się mecz potoczył, że nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Paweł miał dwie super okazje, ale niestety nie udawało się i z każdą minutą było coraz bardziej nerwowo. Wiedzieliśmy jak Flota będzie grała, trochę szczęście nam dopisało, bo było blisko kolejnego remisu. Dążyliśmy do zwycięstwa, które dało nam 5 miejsce w tabeli. Antek gra bardzo dobrze głową i świetnie się odnajduje w polu karnym.

 

Flota się broniła, stworzyła jedną sytuację,  po której mogli wyjść na prowadzenie. Poza tym byli bezradni.  Nie wykorzystaliśmy sytuacji więc było bardzo nerwowo.

 

Przyznam, że myślę o moim 200 spotkaniu w barwach Arki. Nigdy nie przywiązywałem uwagi do tego typu gadżetów. Swoja koszulkę po 100 meczu przekazałem koledze kibicowi. Ale tym razem zabiorę do domu i oprawię w antyramę. Na pewno łezka w oku się zakręci, bo wiadomo, że mi bliżej niż dalej do końca kariery. 200 spotkań i to nie byle jakich, bo grałem zwykle od pierwszej do ostatniej minuty, więc trochę tu zdrowia zostawiłem. Ja szanuję ten klub, klub szanuje mnie i poza Gdynią nie wyobrażam sobie życia.  Jestem dumny, że gram w tym klubie. Nie wiem jak będzie wyglądał mecz, który będzie moim ostatnim, ale na pewno będzie mi smutno.

 

rozmawiał: Sebastian Jędrzejewski 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia