Po meczu z Bogdanką do pozytywów możemy zaliczyć przede wszystkim piękną akcję i bramkę Marcusa da Silvy z podania Marcina Radzewicza. Aspiruje ona do miana bramki kolejki.

Teraz jednak trzeba przede wszystkim w meczu z Kolejarzem uczynić wszystko, aby to Arka zdobyła jedną bramkę więcej od rywala, niezależnie od statystyk, jakie by po tym meczu nie były. Już wiemy bowiem, a przekonaliśmy się o tym na własnej skórze, że można oddać 1 strzał celny, zdobyć dwie bramki i wygrać…

Dziś nasz zespół najpierw podczas odprawy analizował jeszcze to, co wydarzyło się w Łęcznej, a potem zaliczył trening na boisku rugby. Nasz sztab musi wyciągnąć wnioski zarówno z tego, co było złe, czy pechowe w tym meczu jak i ocenić pozytywne strony.

Oprócz zawodników, którzy przebywają na kadrach młodzieżowych, w części treningu nie brał udziału Tomasz Jarzębowski, który odczuwa skutki starcia w pierwszej połowie meczu z Bogdanką.

Mamy nadzieję, że do meczu w czwartek ból ustąpi. Istotna wiadomość jest także taka, że klub zapewnił szybki powrót do Gdyni obu naszym młodym pomocnikom. Mateusz Szwoch i Michał Rzuchowski wrócą bowiem do Gdyni w czwartek rano samolotem.

Nasz zespół po rogrzewce realizował najpierw ćwiczenia kształtujące szybkość, a potem były elementy taktyki. Oddzielnie na początku zajęć pod okiem trenera Jarosława Krupskiego pracowali nad elementami gry bramkarze. Jutro na późne popołudnie niemal w godzinie meczu o 18.30 drużyna zaplanowała trening zamknięty na głównym stadionie.

tr