TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

24.04.2007

Stawowy do soboty? (trojmiasto.pl)

Wojciech Stawowy po poniedziałkowym treningu zapowiedział piłkarzom, że opuszcza Arkę. Jednak nie jest to jeszcze decyzja ostateczna. Szkoleniowiec jest związany kontraktem w Gdyni do czerwca przyszłego roku. Zatem jak na lojalnego pracownika klubu przystało, oddał się do dyspozycji zarządu. Ten dymisji nie przyjmie, a zatem szkoleniowiec prowadzić będzie żółto-niebieskich co najmniej do soboty. Tego dnia Arka zagra nie tylko z Cracovią, ale przede wszystkim dojdzie do spotkania sztabu trenerskiego i zawodników z Ryszardem Krauze.

W sobotę żółto-niebiescy przegrali w Lubinie 0:6, ale w klubie nikt nie zamierzał wyciągać po tej porażce konsekwencji. Tym bardziej temperatura wydarzeń była zaskakująca. Mieliśmy gorący dzień, ale nie tyle na plaży, co w położonym nieopodal "Hotelu Nadmorskim". O 15.00 piłkarze rozpoczęli zajęcia w siłowni, ale nie było na nich Stawowego. Szkoleniowiec spotykał się w tym czasie z Robertem Potargowiczem, dyrektorem klubu oraz Piotrem Wesołowskim, członkiem Rady Nadzorczej Arki. - Do spotkania doszło z mojej inicjatywy, gdy tylko usłyszałem w mediach, że trener nie wyklucza odejścia. Mówiłem szkoleniowcowi, że dla stał się postacią kultową dla Arki i że to właśnie w oparciu o jego pracę Ryszard Krauze zamierza odbudować klub. Pan Stawowy obiecał, że jeszcze przemyśli swoją decyzję, a na pewno prowadzić będzie drużynę do soboty. Chciałbym zaapelować do kibiców, aby podczas meczu z Cracovią pokazali, że zależy im, aby został - mówił dyrektor Potargowicz. Co więcej krótko przed 17.00 na swojej stronie internetowej klub ogłosił następujący komunikat:

"W związku z pojawiającymi się pogłoskami w mediach, Zarząd Klubu dementuje informacje o rzekomej dymisji trenera Wojciecha Stawowego. Serdecznie zapraszamy w sobotę na mecz z Cracovią!"

Z tym większym zdziwieniem władze klubu i piłkarze zareagowali na to, co nastąpiło kilka minut później. Szkoleniowiec na zamkniętym spotkaniu zebrał zawodników i współpracowników. Im obwieścił, że odchodzi z Arki. Piłkarze próbowali odwieść trenera od tego zamiaru, obiecywali nawet, że będą lepiej grać, iż spróbują się przełamać... Ale Stawowy wydawał się być nieugięty. Co więcej swoją decyzję motywował... troską o dobrą klubu.

- Ostatnie mecze pokazały, że po stracie gola piłkarze nie potrafią podjąć walki. Uważam, że w obecnej sytuacji potrzebny jest im bardziej psycholog niż trener, a na pewno też świeża krew. Dlatego na dziś jestem skłonny odejść. W środę zarząd klubu ma zająć stanowisko w sprawie mojej decyzji. Jeśli postanowi, abym dalej pracował, zostanę do meczu z Cracovią. Wówczas ma dojść do spotkania z Ryszardem Krauze. Od efektów tej rozmowy, uzależniam swoje dalsze decyzje - przyznał Stawowy.

Wobec tej zawieruchy personalnej zupełnie bez echa pozostała informacja o możliwości cofnięcia walkowerów, które zostały nałożone na Arkę w okresie zawieszenia. Decyzję w sprawie rozegrania meczów z Górnikiem Łęczna i Widzewem Łódź Komisja Odwoławcza PZPN może podjąć już w najbliższą środę.

jag.







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia