TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

21.05.2011

Arka wygrała mecz "o sześć punktów". (PAP)

Arka Gdynia nie rezygnuje z walki o pozostanie w ekstraklasie. W meczu 28. kolejki zespół Frantiska Straki pokonał na własnym stadionie Polonię Bytom 2:1 (1:0). Bramki dla Arki zdobyli Maciej Szmatiuk i Tadas Labukas.

Zawodnicy obu broniących się przed spadkiem zespołów znali wynik także zagrożonej Cracovii, która przegrała u siebie 1:2 z Widzewem Łódź. Z potknięcia krakowian skorzystali gospodarze, którzy obie bramki zdobyli po stałych fragmentach gry. Dzięki temu Arka przerwała serię pięciu meczów bez zwycięstwa i opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Goście z kolei ponieśli trzecią z rzędu porażkę 1:2.

Gdynianie bardzo szybko objęli prowadzenie. W 200. sekundzie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Słowaka Miroslava Bożoka Maciej Szmatiuk strzałem głową pokonał Marcina Juszczyka.

Po zdobyciu bramki gospodarze nadal groźnie atakowali, jednak niecelnie uderzył Macedończyk Mirko Ivanovski, a po strzale z dystansu Litwina Tadasa Labukasa bramkarz Polonii odbił piłkę przed siebie, ale Chorwat Denis Glavina nie zdążył z dobitką.

Pierwszy raz goście zatrudnili Marcelo Moretto, którego po jednym meczu przerwy trener Frantisek Straka zdecydował się ponownie wstawić do bramki, w 16. minucie. Brazylijczyk nie miał jednak żadnych problemów z obroną słabego uderzenia Marcina Radzewicza.

W tym momencie tempo siadło i skończyły się emocje w pierwszej połowie, która stała na bardzo słabym poziomie, odpowiadającym miejscom obu ekip w tabeli.

W przerwie trener Polonii Robert Góralczyk dokonał dwóch udanych zmian. Na boisku pojawili się Słowak Marek Bazik oraz debiutujący w zespole gości Emil Drozdowicz, którego dwa lata temu pozbyto się z Arki bez rozegrania nawet jednego spotkania. I w drugiej połowie spotkanie zyskało na atrakcyjności.

W 47. minucie po podaniu z głębi pola i błędzie pochodzącego z Australii Ante Rozica, który dał się przepchnąć przed polem karnym, Drozdowicz znalazł się sam przed Moretto, ale nie zdołał go pokonać.

Cztery minuty później zagapił się z kolei Szmatiuk, który dał się wyprzedzić także Drozdowiczowi, ale tym razem sytuację uratował Moretto. Bramkarz gdyńskiego zespołu wybiegł jednak z piłką poza pole karne. Arbiter ukarał go żółtą kartką i podyktował rzut wolny z 17 metrów, ale egzekwujący go Bazik trafił w mur.

W 53. minucie goście przeprowadzili składną i efektowną akcję, w finale której Słowak Błażej Vascak znalazł się w sytuacji sam na sam z Moretto, lecz przegrał ten pojedynek. Brazylijczyk skapitulował jednak w 55. minucie. Tym razem z prawej strony dośrodkował Adrian Chomiuk, a do remisu doprowadził Drozdowicz.

W 62. minucie gospodarze odzyskali prowadzenie. Po faulu Błażeja Telichowskiego na Szmatiuku z rzutu wolnego zacentrował Glavina, a Labukas główką niemalże z linii bramkowej umieścił piłkę w siatce.

Niewiele brakowało, aby w 70. minucie było już 3:1 dla gospodarzy. Po kolejnym rzucie rożnym Bożoka główkował Szmatiuk, ale stojący przy słupku Chomiuk wybił piłkę z linii bramkowej. Z kolei w 78. minucie ładnym strzałem popisał się Łukasz Tymiński, a w rewanżu indywidualną akcję przeprowadził Ivanovski.

Mecz w Gdyni odbył się w piknikowej atmosferze. Kibice obu drużyn ograniczyli się do rzucania na murawę papierowych samolocików oraz wznoszenia okrzyków "piłka nożna dla kibiców".

 

PAP 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia