TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

30.01.2007

Kreowanie prawdy

Dużo się ostatnio piszę o naszym klubie. Niestety często są to rzeczy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.

Nie inaczej było we wczorajszym Przeglądzie Sportowym. Redaktor Ostafiński, przy pomocy redaktora Główczyńskiego, napisał, że Arkę szerokim łukiem omijali piłkarze. Tymczasem z chętnych do gry w naszym klubie można byłoby spokojnie złożyć nową drużynę. Tyle, że zgodnie z przepisami do rozgrywek może być zgłoszonych jedynie 25 profesjonalnych zawodników. Gdybyśmy podpisali kontrakty z kolejną piątką, to pięciu innych zawodników musiałoby z Arki odejść. A takiej potrzeby nie widział ani sztab szkoleniowy, ani zarząd klubu.

Ponadto, w stosunku do Marcina Wachowicza i Pawła Weinara, w tym artykule użyto również określeń ubliżających ich godności. Nazwano ich straceńcami i hochsztaplerami. Czy dwudziesto-kilkuletni zdrowy, wysportowany, dobrze zarabiający mężczyzna jest straceńcem, desperatem?

- Te sformułowania mnie obrażają. Jestem mocno urażony. Kogo oszukałem, że nazywa mnie się hochsztaplerem - mówi Wachowicz. - Miałem inne propozycje, ale zdecydowałem się na Arkę, bo tu jest dobra drużyna i trener fachowiec. Nie zostawię tak tego - zapewnia.

Podobnego zdania jest również Weinar.

- Oczywiście podpisanie kontraktu z Arką jest dla mnie awansem sportowym, ale nazywanie mnie straceńcem, bądź też sugerowanie, że szybko chcę zarobić i odejść jest grubą przesadą. Otrzymałem propozycję od trenera Stawowego i z niej skorzystałem. Nie ma tu żadnych podtekstów - wyjaśnia Weinar.

Dziennikarze PS od kilku dobrych tygodni chcą na siłę sprzedać do innego klubu naszego najlepszego strzelca, Janusza Dziedzica.

- Dobrze jest mi w Gdyni, więc nie muszę na siłę szukać sobie żadnego innego klubu. Tak wygląda prawda - stwierdził Dziedzic.

Zdajemy sobie sprawę, że kibice, nauczeni doświadczeniem, z dystansem podchodzą do różnego rodzaju faktów prasowych. I słusznie. Wobec kolejnego nieprawdziwego, na dodatek szkalującego dobre imię naszych zawodników, artykułu nie mogliśmy jednak przejść obojętnie.

Zarząd Arki Gdynia SSA







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI