Nieustanne ulewy nie opuszczają nie tylko Polski, ale również austriackich Alp. Arka miała rozegrać w sobotę ostatni sparing z zespołem Hapoelu Petach-Tikva, ale niestety pogoda pokrzyżowała plany obu ekip.

Boisko w Jenbach, na którym miało się odbyć spotkanie, podobnie zresztą jak to w Maria Alm, gdzie trenowała Arka, bardziej przypominało bajoro niż murawę do gry w piłkę nożną. Dlatego też zdecydowano się podjąć przykrą decyzję o odwołaniu meczu z Hapoelem.



W związku z powyższym, gdynianie po południu w sobotę spakowali swoje rzeczy i wyruszyli do Monachium, gdzie jeszcze wieczorem przeprowadzili jeden trening i spędzili noc. Rano ruszyli na lotnisko. Trener Pasieka zapowiedział im dwa dni wolnego. Pierwszy trening zespołu w naszym mieście odbędzie się zatem w środę.