Tomasz Kafarski (Bytovia):

- Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren. Przyjechaliśmy do zespołu, który gra bardzo fajną piłkę i to, co zrobili dzisiaj moi chłopacy, to jest godne szacunku. Od początku bardzo żelazna konsekwencja. Może sytuacji było mało, ale tę jedną wykorzystaliśmy. Odpowiedzieliśmy bardzo pozytywnie na zdobycz punktową zespołów, które na gonią i jestem niezmiernie szczęśliwy, że zdobyliśmy te trzy punkty. Punkty, które na pewno nas umocnią w następnych meczach.

Grzegorz Niciński (Arka):

- Gratuluję zwycięstwa. Typowy mecz walki, derbowy, nie było w nim zbyt wielu sytuacji. Kolejny mecz, w którym popełniamy bardzo prosty błąd, kosztujący nas utratę punktów. To nie pierwszy mecz, gdy przez błąd obrońców tracimy bramkę, bo myślę, że do końca meczu już by się niewiele wydarzyło. Banalny błąd naszych obrońców w polu karnym i gol dla Bytovii, a tak było też w innych meczach. Niestety, dzisiaj przegraliśmy i to niepokoi. Nie stworzyliśmy w tym meczu zbytnio sytuacji, a zwykle było ich więcej. Nasza siła ofensywna nie była zbyt duża, ale to też zasługa zespołu Bytovii, która nam to uniemożliwiła. Trudno, trzeba to przełknąć, jesteśmy mężczyznami i musimy wyciągnąć wnioski. Mamy 40 punktów, a drużyna na miejscu barażowym ma ich 32 i jest pięć meczów do końca. Musimy jeszcze zdobyć punkty, żeby być spokojnym, więc musimy się zebrać, bo jest to niepokojące.

Rozbudziliśmy apetyty dwoma pierwszymi meczami, ona nam wyszły, szybko strzelaliśmy bramki, idealnie się nam te spotkania układały. W następnych meczach stwarzaliśmy też sytuacje, ale było gorzej ze skutecznością. Trudno, taka jest piłka nożna. My nie mamy wielkiego zespołu, który jest faworytem do pierwszej trójki. Obnażyliśmy się trochę i trzeba to przeanalizować i wrócić do lepszej gry.

Doceniam klasę rywala, który był dzisiaj bardzo dobrze zorganizowany i nie mogliśmy sobie z nim poradzić. Podkreślam jednak nasz błąd i punkty jadą do Bytowa.

notował: Arkadiusz Skubek