Aktualności

22.07.2007
Arka - Lewski Sofia 1:3 (1:1)
Arka przegrała z mistrzem Bułgarii i uczestnikiem ostatniej edycji Ligi Mistrzów Lewskim Sofia 1:3 (1:1).
Bramki: 32' Dziedzic (Arka) - 10' Dimitrow, 49' Domowczijski, 79' Angełow (Lewski).
Pierwsza połowa spotkania stała na wysokim poziomie, a żółto-niebiescy niczym nie odstawali utytułowanemu rywalowi, który wystąpił w swym najmocniejszym składzie (zabrakło jedynie Daniela Borimirowa - byłego reprezentanta Bułgarii). Lewski objął prowadzenie po strzale Nikołaja Dimitrowa. Uderzenie Bułgara zza pola karnego odbiło się jeszcze od jednego z piłkarzy i Bledzewski był bez szans. Bramkę dla naszej drużyny zdobył Janusz Dziedzic w 32 minucie, wykorzystując prostopadłe podanie Moskalewicza i kapitalną "podcinką" pokonując bramkarza rywali. Sam Moskalewicz również mógł wpisać się na listę strzelców. "Olo" otrzymał świetne podanie od Bastera, ale w decydującym momencie minimalnie spudłował.
W drugiej połowie szkoleniowcy obu drużyn zaczęli dokonywać sporo zmian i widowisko straciło na atrakcyjności, choć rywale zdołali zdobyć dwie bramki.
W 49 min. Domowczijski wykorzystał płaskie dośrodkowanie z prawej strony i Bułgarzy objęli prowadzenie. Wynik w 79 min. ustalił Angełow wychodząc zwycięsko z pojedynku "sam na sam" z Bledzewskim.
Choć gdynianie przegrali swój ostatni sparing w Austrii, Wojciech Stawowy po meczu nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych. Arkowcy naprawdę niewiele ustępowali uczestnikom Ligi Mistrzów, więc mogą z optymizmem oczekiwać na rozpoczęcie ligowego sezonu.
Arka: Bledzewski - Sokołowski (46' Kowalski), Ulanowski (46' Weinar), Sobieraj, Kalousek (46' Baster) - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz, Bazler - Wachowicz (65' Łabędzki), Dziedzic (46' Niciński).
Lewski Sofia: Petkow (69' Mitrew) - Miłanow (69' Minew), Benzoukane (68' Iwanow), Tomaszicz (68' Stojczew), Wágner, Eromoigbe (69' Bałtanow), Jowow, Dimitrow (46' Syrmow), Telkijski (69' Jayeoba), Domowczijski (69' Angełow), Bardon (69' Kopriwarow).
Bramki: 32' Dziedzic (Arka) - 10' Dimitrow, 49' Domowczijski, 79' Angełow (Lewski).
Pierwsza połowa spotkania stała na wysokim poziomie, a żółto-niebiescy niczym nie odstawali utytułowanemu rywalowi, który wystąpił w swym najmocniejszym składzie (zabrakło jedynie Daniela Borimirowa - byłego reprezentanta Bułgarii). Lewski objął prowadzenie po strzale Nikołaja Dimitrowa. Uderzenie Bułgara zza pola karnego odbiło się jeszcze od jednego z piłkarzy i Bledzewski był bez szans. Bramkę dla naszej drużyny zdobył Janusz Dziedzic w 32 minucie, wykorzystując prostopadłe podanie Moskalewicza i kapitalną "podcinką" pokonując bramkarza rywali. Sam Moskalewicz również mógł wpisać się na listę strzelców. "Olo" otrzymał świetne podanie od Bastera, ale w decydującym momencie minimalnie spudłował.
W drugiej połowie szkoleniowcy obu drużyn zaczęli dokonywać sporo zmian i widowisko straciło na atrakcyjności, choć rywale zdołali zdobyć dwie bramki.
W 49 min. Domowczijski wykorzystał płaskie dośrodkowanie z prawej strony i Bułgarzy objęli prowadzenie. Wynik w 79 min. ustalił Angełow wychodząc zwycięsko z pojedynku "sam na sam" z Bledzewskim.
Choć gdynianie przegrali swój ostatni sparing w Austrii, Wojciech Stawowy po meczu nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych. Arkowcy naprawdę niewiele ustępowali uczestnikom Ligi Mistrzów, więc mogą z optymizmem oczekiwać na rozpoczęcie ligowego sezonu.
Arka: Bledzewski - Sokołowski (46' Kowalski), Ulanowski (46' Weinar), Sobieraj, Kalousek (46' Baster) - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz, Bazler - Wachowicz (65' Łabędzki), Dziedzic (46' Niciński).
Lewski Sofia: Petkow (69' Mitrew) - Miłanow (69' Minew), Benzoukane (68' Iwanow), Tomaszicz (68' Stojczew), Wágner, Eromoigbe (69' Bałtanow), Jowow, Dimitrow (46' Syrmow), Telkijski (69' Jayeoba), Domowczijski (69' Angełow), Bardon (69' Kopriwarow).