TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

21.03.2013

Piotr Pietkiewicz: Debiut daje pozytywnego "kopa".

Piotr Pietkiewicz jest trzecim, po Rafale Grzelaku i Łukaszu Zwolińskim pozyskanym w przerwie zimowej zawodnikiem, który w rundzie wiosennej zadebiutował w barwach Arki. Na boisko wszedł w 75 min. w obecności prawie 8 tys. widzów. Tym samym trafił do dziesiątki najmłodszych debiutantów w obecnej I lidze barwach Arki. W tym sezonie młodszym debiutantem był Dariusz Formella, który nie miał jeszcze skończonych 17 lat.

Jesteś jednym z najmłodszych zawodników w kadzre Arki. W sobotę debiutowałeś w meczu w Gdyni. Jakie wrażenia?

 

Było to dla mnie ogromnie emocjonalne wydarzenie. Nigdy nie grałem przy takiej publiczności, na takim stadionie. Do tego był wyjątkowy przeciwnik. Przed wejściem mocno się stresowałem, ale wszedłem na boisko i myślę, ze dałem radę…

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/IMG_5310_kopia_4e0ef76253a75b05317ad464b398aaf7.jpg

 

Pamiętasz, co się działo…

 

Przed samym wejściem jak już stałem przygotowany do zmiany, rzeczywiście poziom emocji był ogromny… Debiut w meczu z Cracovią to jest marzenie.  Tak by było dla każdego zawodnika, który przychodzi z niższej ligi. Atmosfera była znakomita, przeciwnik. Lepiej tego sobie nie mogłem wymarzyć.

 

W niedzielę grałeś także w rezerwach. Jak oceniasz ten mecz?

 

Każdy, kto schodzi z pierwszego zespołu do rezerw daje z siebie wszystko. Nie ważne czy gramy w rezerwach czy w pierwszej drużynie. Regularna gra jest bardzo potrzebna. Ważne przede wszystkim jest to, aby być w rytmie meczowym. Jeśli chodzi o zaangażowanie ja nie mam z tym problemu. Zarówno gra w rezerwach jak i w pierwszym zespole to okazja do podnoszenia swoich umiejętności. Jeśli chodzi o przebieg meczu byliśmy lepsi od przeciwnika, zdominowaliśmy go, graliśmy piłką i stąd nasza wysoka wygrana.

 

 Do Arki trafiłeś z Lechii Dzierżoniów. To był Twój jedyny klub.

 

Tam się wychowałem. Zacząłem trenować w wieku 9 lat. Jak każdy młody chłopak najpierw było to podwórko i gra z kolegami. Potem zostałem wypatrzony na turnieju 3 klas podstawówki. Trafiłem do utworzonej szkółki piłkarskiej, następnie juniorów Lechii, a w wieku 15 lat zacząłem grać w seniorach. Stało się tak głównie dzięki polityce klubu. W Dzierżoniowie daje się szansę i stawia na młodych zawodników. Ja zacząłem grać w III lidze mając 15 lat. Pierwszym moim trenerem był Andrzej Bolisęga , potem Jacek Bielecki, a w seniorach szansę  dał mi Zbigniew Soczewski, były zawodnik Lechii z czasów jej gry w II lidze.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/IMG_6331_kopia_cf8e6727731e8d430228620d057fd2a3.jpg

 

Jest ktoś, na kim się wzorujesz?

 

Xavi to wg mnie najlepszy pomocnik na świecie. Bardzo podobała mi się także gra Roya Keane’a.

 

Jak aklimatyzacja Gdyni?

 

Na początku przenosiny są zawsze trudne. Teraz jest już zdecydowanie lepiej.  Mieszkam w internacie, mam zapewnioną możliwość dalszej nauki, obecnie w drugiej klasie Liceum. Jeśli chodzi o drużynę to jest super. Nie ma żadnych podziałów. Każdy w szatni jest równy i to jest bardzo pozytywne. Jesteśmy zawodnikami, jedziemy na tym samym wózku, każdy robi swoje, ciężko pracujemy, a wszystko składać się ma na końcowy efekt, jakim jest osiąganie jak najlepszych wyników.

 

Wracając jeszcze do poprzedniego meczu,  jak po kilku dniach oceniacie ten remis z Cracovią?

 

Mieliśmy więcej sytuacji od Cracovii. Był to prestiżowy mecz, myślę, że mógł się podobać także kibicom. Brakowało może jeszcze trochę dokładności, ale to jest początek ligi i ta przyjdzie z meczu na mecz. Ogólnie ocena jest wiec pozytywna.

 

Był to także jeden z nielicznych Waszych kontaktów z naturalną nawierzchnią...

 

Sztuczna i naturalna murawa to oczywiście spora różnica. Inaczej się zachowuje piłka, inaczej się biega. Jest duża różnica. Nie mamy jednak na to żadnego wpływu. Szkoda, że taka pogoda się utrzymuje, ale musimy sobie jakoś radzić.

 

Czy po debiucie liczysz na kolejne występy?

 

Debiut to kolejny bodziec, który daje mi sygnał, aby jeszcze więcej pracować. Każdy chce grać jak najwięcej i ja także będę robił wszystko, aby mieć szansę grać w kolejnych meczach.

 

Na jaki wynik liczysz w Łęcznej?

 

Wiadomo, że zawsze gra się o zwycięstwo. W każdym meczu gramy o punkty, gramy ofensywnie. Nic nie stoi, więc na przeszkodzie, aby także i tam powalczyć o 3 punkty.  

 

Liczymy, więc na dobry wynik, a Tobie na razie gratulujemy debiutu i liczymy na Twój dalszy rozwój.

 

Rozmawiał: tomryb








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia