Aktualności > Wywiady
13.09.2008
Chcemy zostać niepokonani
Ostatni mecz na Łazienkowskiej przegraliśmy 0:3, ale teraz jesteśmy mocniejsi - mówi piłkarz Arki Gdynia Tomasz Sokołowski.
Piłkarze Arki, która jest wiceliderem tabeli ekstraklasy, zagrają w sobotę (godz. 18, transmisja w Canal+) na wyjeździe z Legią Warszawa. Drużyna ze stolicy - w przeciwieństwie do Arki - słabo rozpoczęła sezon, ale ostatnio gra już coraz lepiej. W lidze pokonała m.in. na wyjeździe Górnika Zabrze 3:0. W latach 2003-2006 piłkarzem Legii był obrońca Arki Tomasz Sokołowski.
Pamięta pan, jakim wynikiem zakończył się ostatni mecz Arki na Łazienkowskiej, dwa sezony temu?
Pewnie - przegraliśmy 0:3, a w Gdyni było 1:1. To było jednak dawno, obie drużyny są teraz zupełnie inne. My, po dobrym starcie ligi, czujemy się pewniej i mocniej. W tym sezonie jeszcze nie przegraliśmy i liczę, że po meczu w Warszawie będę mógł to powtórzyć.
Pewnie - przegraliśmy 0:3, a w Gdyni było 1:1. To było jednak dawno, obie drużyny są teraz zupełnie inne. My, po dobrym starcie ligi, czujemy się pewniej i mocniej. W tym sezonie jeszcze nie przegraliśmy i liczę, że po meczu w Warszawie będę mógł to powtórzyć.
Czy to będzie pierwszy poważny test Arki?
Nie, bo graliśmy już trudne mecze u siebie z Lechem Poznań czy na wyjeździe z Piastem Gliwice. Oba wygraliśmy, ale to były naprawdę ciężkie spotkania. Choć mecz z Legią i tak będzie wyjątkowy. Co prawda, za zwycięstwo w nim nikt nam nie da sześciu punktów, czy za remis czterech, ale dla każdej drużyny mecz na Łazienkowskiej to wyjątkowe przeżycie.
Nie, bo graliśmy już trudne mecze u siebie z Lechem Poznań czy na wyjeździe z Piastem Gliwice. Oba wygraliśmy, ale to były naprawdę ciężkie spotkania. Choć mecz z Legią i tak będzie wyjątkowy. Co prawda, za zwycięstwo w nim nikt nam nie da sześciu punktów, czy za remis czterech, ale dla każdej drużyny mecz na Łazienkowskiej to wyjątkowe przeżycie.
Dlaczego Arka gra teraz lepiej niż w poprzednim sezonie, kiedy była w II lidze?
Bo zeszła z nas presja. W II lidze każdy mecz musieliśmy wygrywać, takie były oczekiwania. Ten stres nam przeszkadzał. Poza tym graliśmy w nieciekawych miejscach, na nieciekawych stadionach, o nieciekawej porze. Co innego teraz. W ekstraklasie czujemy się znacznie lepiej.
Bo zeszła z nas presja. W II lidze każdy mecz musieliśmy wygrywać, takie były oczekiwania. Ten stres nam przeszkadzał. Poza tym graliśmy w nieciekawych miejscach, na nieciekawych stadionach, o nieciekawej porze. Co innego teraz. W ekstraklasie czujemy się znacznie lepiej.
W ostatnim meczu Pucharu Ekstraklasy z Lechią Gdańsk siedział pan na ławce rezerwowych. Co się stało?
Myślę, że trener dał mi po prostu odpocząć. Kilka dni wcześniej grałem w Bełchatowie, inni piłkarze wtedy odpoczywali, a w spotkaniu z Lechią przyszła moja kolej. Mamy wyrównaną kadrę, w sezonie meczów jest mnóstwo i dlatego trener stosuje rotację w składzie. Nie znamy jeszcze wyjściowej jedenastki na mecz z Legią, ale liczę, że znajdzie się w niej dla mnie miejsce. Rozmawiał: Grzegorz Kubicki, Gazeta Wyborcza
Myślę, że trener dał mi po prostu odpocząć. Kilka dni wcześniej grałem w Bełchatowie, inni piłkarze wtedy odpoczywali, a w spotkaniu z Lechią przyszła moja kolej. Mamy wyrównaną kadrę, w sezonie meczów jest mnóstwo i dlatego trener stosuje rotację w składzie. Nie znamy jeszcze wyjściowej jedenastki na mecz z Legią, ale liczę, że znajdzie się w niej dla mnie miejsce. Rozmawiał: Grzegorz Kubicki, Gazeta Wyborcza
{--main-gallery--}