TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności > Wywiady

31.03.2008

Wisła ważna, Znicz ważniejszy

Trener Wojciech Stawowy główny nacisk kładzie na niedzielny mecz ze Zniczem. Spotkanie z Wisłą ma być raczej szansą na przełamanie.

Przed rozpoczęciem rundy mówił pan, że gracie o awans do ekstraklasy i Puchar Polski. Czy teraz - po słabym starcie w lidze - odpuścicie rozgrywki pucharowe?

- Nie odpuścimy, nadal wierzę, że stać nas na zdobycie Pucharu Polski, ale nie będę ukrywał, że priorytetem jest liga. Mecz z Wisłą jest ważny, ale niedzielne spotkanie ze Zniczem Pruszków jeszcze ważniejsze. Dlatego liczę, że spotkanie z Wisłą w pewnym sensie przygotuje nas do rywalizacji ze Zniczem.

Czyli porażka z Wisłą specjalnie was nie zmartwi?

- Tego nie powiedziałem. Wygrana z Wisłą też jest nam potrzebna, i to z kilku powodów. Po pierwsze, przybliży nas do zdobycia Pucharu Polski. Po drugie, pomoże nam się odblokować. Potrzebujemy jednego dobrego meczu, aby się przełamać. Wygrana czy chociaż remis z Wisłą na pewno by w tym pomogły.

Wydaje się jednak, że Wisła jest poza waszym zasięgiem. Wy przegrywacie w II lidze, a Wisła demoluje rywali w ekstraklasie.

- Jeszcze przed rozpoczęciem rundy mówiłem, że zanim dojdzie do naszych spotkań z Wisłą, to zespół z Krakowa będzie już można nazywać mistrzem Polski. I wiele się nie pomyliłem. Wisła wali w ekstraklasie wszystkich po kolei, nikomu nie odpuszcza i już teraz może się czuć mistrzem Polski. Teraz została już tylko matematyka - ile kolejek potrzebuje jeszcze zespół z Krakowa, aby zapewnić sobie tytuł na 100 proc.

Jaka atmosfera panuje w drużynie po ostatnich meczach?

- Z Katowic wróciliśmy w złych humorach, znów długo rozmawialiśmy na treningach. Zespół jest przygnębiony, wie, że swoją grą nie sprawia nikomu przyjemności. Wszystko się wali, ale moi piłkarze bardzo chcą się przełamać. I w końcu im się uda. Może już w meczu z Wisłą... Rozmawiał: Grzegorz Kubicki.



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI