Aktualności > Wywiady
15.09.2007
Jestem optymistą.
W zeszłym sezonie Tomasz Sokołowski był jednym z zawodników, którzy grali najczęściej. Urazy omijały go szerokim łukiem i nikt nie wyobrażał sobie składu bez Sokołka. W tej rundzie Tomasz przeszedł już poważną infekcję żołądkową, a następnie pech chciał, że doznał kontuzji mięśni brzucha i nie wystąpił w Stalowej Woli. Dzisiaj zawodnik jest już w pełni zdrowia i pełen wiary w zwycięstwo nad ŁKS Łomża.
Jak twoje zdrowie?
Wydaje mi się, że jest wszystko w porządku. Wytrzymałem w całości tygodniowy cykl treningowy i czuję się dobrze. Jestem dobrze przygotowany do meczu. Mam nadzieję, że mięśnie brzucha wytrzymają i rozegram dobre spotkanie.
Wydaje mi się, że jest wszystko w porządku. Wytrzymałem w całości tygodniowy cykl treningowy i czuję się dobrze. Jestem dobrze przygotowany do meczu. Mam nadzieję, że mięśnie brzucha wytrzymają i rozegram dobre spotkanie.
Ostatnio duża część drużyny przebywała w Szczecinie.
Śmialiśmy się z kolegami, że moglibyśmy tam stworzyć niezłą pierwszoligową drużynę, bo w końcu zebrała się tam grupa niezłych zawodników. Niestety los chciał, że doszło do takiej sytuacji. Na szczęście jesteśmy pod opieką specjalisty Zbigniewa Pawłowskiego i szybko dochodzimy do zdrowia.
Śmialiśmy się z kolegami, że moglibyśmy tam stworzyć niezłą pierwszoligową drużynę, bo w końcu zebrała się tam grupa niezłych zawodników. Niestety los chciał, że doszło do takiej sytuacji. Na szczęście jesteśmy pod opieką specjalisty Zbigniewa Pawłowskiego i szybko dochodzimy do zdrowia.
Jak sądzisz, jakie są przyczyny takiej sytuacji?
Wydaje mi się, że jest to bardzo pechowy zbieg okoliczności. W końcu urazy zawsze były i będą. Nasza sytuacja jest o tyle nieszczęśliwa, że te wszystkie kontuzje zbiegły się w tym samym czasie.
Wydaje mi się, że jest to bardzo pechowy zbieg okoliczności. W końcu urazy zawsze były i będą. Nasza sytuacja jest o tyle nieszczęśliwa, że te wszystkie kontuzje zbiegły się w tym samym czasie.
Czy uważasz, że kłopoty kadrowe mogą budzić obawy o wynik w Łomży?
Myślę, że nie. Mamy przecież bardzo wyrównaną i szeroką kadrę. Brak kilku podstawowych zawodników na pewno zawęża trenerowi pole manewru, ale w takim składzie graliśmy już w pierwszej lidze i dawaliśmy sobie radę. Bartek Karwan, Bartek Ława czy Krzysiu Przytuła to na pewno ważni zawodnicy dla nas, ale mam nadzieję, że damy sobie radę. Tydzień temu chłopaki poradzili sobie w Stalowej Woli, dlatego nie widzę powodu dlaczego mielibyśmy nie wygrać w Łożmy. Jestem optymistą. Rozmawiał Krzysztof Paciorek
Myślę, że nie. Mamy przecież bardzo wyrównaną i szeroką kadrę. Brak kilku podstawowych zawodników na pewno zawęża trenerowi pole manewru, ale w takim składzie graliśmy już w pierwszej lidze i dawaliśmy sobie radę. Bartek Karwan, Bartek Ława czy Krzysiu Przytuła to na pewno ważni zawodnicy dla nas, ale mam nadzieję, że damy sobie radę. Tydzień temu chłopaki poradzili sobie w Stalowej Woli, dlatego nie widzę powodu dlaczego mielibyśmy nie wygrać w Łożmy. Jestem optymistą. Rozmawiał Krzysztof Paciorek
{--main-gallery--}