TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności > Wywiady

11.07.2007

Marcin Chmiest - transferowy hit żółto-niebieskich

Najbardziej poszukiwani na rynku transferowym są napastnicy. Marcin Chmiest w polskiej ekstraklasie błysnął jesienią 2006 roku, kiedy to w barwach Odry Wodzisław strzelił 8 bramek. Wówczas był bardzo blisko przejścia do Prokomu Arki Gdynia. Aresztowanie prezesa gdyńskiego klubu wstrzymało jednak rozmowy transferowe.

Z Marcinem Chmiestem rozmawia Janusz Woźniak (Dziennik Bałtycki)

Rzeczywiście moje rozmowy z Arka były bardzo zaawansowane, ale jak widać przejście do Gdyni przesunęło się tylko o kilka miesięcy. W tym czasie wielokrotnie rozmawiałem z trenerem Wojciechem Stawowym, który tak skutecznie namawiał mnie do gry w Arce, że dałem się przekonać. Doszedłem do wniosku, że potrzebuję stabilizacji, a taką daje mi trzyletni kontrakt w Gdyni, w tak dobrze zorganizowanym klubie jak Arka.

W swojej karierze jedną rundę spędził pan w Legii i jedną w Sportingu Braga. W obu klubach wystąpił pan w dziesięciu meczach, w obu nie strzelił bramki. Dlaczego?

Do Legii przechodziłem z GKS Bełchatów w którym, w drugiej lidze, zdobyłem w sezonie 15 bramek. Do Sportingu po ośmiu golach strzelonych w Odrze w rundzie jesiennej. Niby więc powinienem strzelać dalej, ale widać w nowym otoczeniu potrzebuję więcej czasu na aklimatyzację, na zgranie z zespołem, na przekonanie partnerów, że warto mnie szukać na boisku dobrym podaniem. I w Legii, i w Sportingu zdobyłem jednak nowe doświadczenia, które przydadzą się w Arce.

Napastnikowi łatwiej o gole w pierwszej czy drugiej lidze?

Zdobywałem bramki w obu ligach, ale w żadnej nie jest o nie łatwo. Nie ma uniwersalnej recepty na strzelanie bramek, do tego jeszcze rozpisanej na poszczególne ligi. Najwięcej zależy jednak od klasy rywali, taktyki czy nawet od stanu boiska. W ekstraklasie gra jest na pewno bardziej poukładana, techniczna, trzeba umieć oszukać obrońców, aby znaleźć miejsce do oddania strzału. W drugiej lidze jest mniej finezji, a więcej walki, może też więcej przypadkowości w grze. Myślę jednak, że w tej drugiej lidze Arka będzie tylko jeden sezon.

Zadam więc przewrotne nieco pytanie. Co może przeszkodzić Arce w błyskawicznym powrocie do ekstraklasy?

Na pewno nikt nam tego awansu nie podaruje. Musimy go wywalczyć na boisku, podchodząc do każdego meczu tak, jakby od wyniku właśnie w tym spotkaniu zależał nasz awans. Sądzę, że mając tak szeroką wyrównaną kadrę zawodników postaramy się w każdym meczu narzucić rywalom swoje warunki gry.



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI