Aktualności > Wywiady
17.05.2007
"Warto grać z Arką w II lidze"
- Decyzja trenera Stawowego, który zdecydował się zostać w Gdyni, ma duży wpływ na zachowanie piłkarzy. Myślę, że większość z nas, a może nawet wszyscy, zostanie w Arce - mówi kapitan Arki Gdynia Olgierd Moskalewicz.
Trener Wojciech Stawowy ogłosił w poniedziałek, że będzie trenował piłkarzy Arki także w II lidze (klub z Gdyni zostanie po sezonie karnie zdegradowany za korupcję). Teraz ma odbyć decydujące rozmowy z wszystkimi piłkarzami, którzy mają się konkretnie zdeklarować, czy chcą zostać w Gdyni i ewentualnie podpisać nowe umowy.
Trener Stawowy powiedział już, że zostaje. A piłkarze?
Nie mogę mówić za wszystkich, ale ja chcę zostać. Nie wiem jeszcze, jaka jest wola drugiej strony, czyli klubu, ale nie widzę przeszkód, żeby grać z Arką w II lidze. Podobnie myślą inni, rozmawialiśmy o tym wiele razy. Trzeba jednak pamiętać, że chcieć zostać, to jedno, a podpisać kontrakt, to drugie.
Nie mogę mówić za wszystkich, ale ja chcę zostać. Nie wiem jeszcze, jaka jest wola drugiej strony, czyli klubu, ale nie widzę przeszkód, żeby grać z Arką w II lidze. Podobnie myślą inni, rozmawialiśmy o tym wiele razy. Trzeba jednak pamiętać, że chcieć zostać, to jedno, a podpisać kontrakt, to drugie.
A jakby dostał Pan ofertę z ekstraklasy, to też chciałby Pan zostać w Arce?
Wtedy bym się zastanowił. Oferta z I ligi byłaby wyróżnieniem, ekstraklasa to prestiż, większe zainteresowanie kibiców i mediów. Między I a II ligą jest przepaść. Z drugiej strony, jak wszyscy zdecydowalibyśmy się zostać, to raczej nikt by się nie wyłamał. Przecież za rok znów gralibyśmy w I lidze. Taki jest cel.
Wtedy bym się zastanowił. Oferta z I ligi byłaby wyróżnieniem, ekstraklasa to prestiż, większe zainteresowanie kibiców i mediów. Między I a II ligą jest przepaść. Z drugiej strony, jak wszyscy zdecydowalibyśmy się zostać, to raczej nikt by się nie wyłamał. Przecież za rok znów gralibyśmy w I lidze. Taki jest cel.
A gdyby trener ogłosił w poniedziałek, że jednak rezygnuje z Arki, to jakby się zachowali piłkarze?
- Takie gdybanie nie ma sensu. Decyzja trenera ma duży wpływ na zachowanie piłkarzy, ale niewykluczone, że nawet gdyby zdecydował się odejść, to większość z nas i tak zostałaby w Arce. Klubowi z Gdyni niczego nie można zarzucić, jest dobrze zorganizowany, ma ambitne plany i to też jest dla nas ważne.
- Takie gdybanie nie ma sensu. Decyzja trenera ma duży wpływ na zachowanie piłkarzy, ale niewykluczone, że nawet gdyby zdecydował się odejść, to większość z nas i tak zostałaby w Arce. Klubowi z Gdyni niczego nie można zarzucić, jest dobrze zorganizowany, ma ambitne plany i to też jest dla nas ważne.
W II lidze będziecie mieli jak w bajce. Te same premie za wygrane mecze co w ekstraklasie, a szanse na kolejne zwycięstwa dużo większe.
- To też nie jest bez znaczenia. Cieszymy się, że właściciel klubu, pan Krauze, zdecydował się utrzymać budżet, ale z tym, że będziemy murowanym faworytem, bym nie przesadzał. Kiedy grałem w Pogoni też spadliśmy do II ligi, ale pensje i premie zostały na tym samym poziomie. O każdą wygraną trzeba było jednak walczyć i tak będzie teraz. Nikt się na boisku nie położy, nie tylko my będziemy chcieli awansować, a II liga jest coraz mocniejsza. Rozmawiał Grzegorz Kubicki, Gazeta Wyborcza
- To też nie jest bez znaczenia. Cieszymy się, że właściciel klubu, pan Krauze, zdecydował się utrzymać budżet, ale z tym, że będziemy murowanym faworytem, bym nie przesadzał. Kiedy grałem w Pogoni też spadliśmy do II ligi, ale pensje i premie zostały na tym samym poziomie. O każdą wygraną trzeba było jednak walczyć i tak będzie teraz. Nikt się na boisku nie położy, nie tylko my będziemy chcieli awansować, a II liga jest coraz mocniejsza. Rozmawiał Grzegorz Kubicki, Gazeta Wyborcza
{--main-gallery--}