TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności > Wywiady

05.04.2007

"Czekam na swoją szansę"

Mateusz Kołodziejski, napastnik Prokomu Arki Gdynia, walczy o miejsce w składzie pierwszej drużyny. Na razie jednak musi ustąpić miejsca starszym i bardziej doświadczonym kolegom i częściej grywa w czwartoligowych rezerwach gdyńskiego klubu. Kołodziejski to jednak utalentowany zawodnik, co dostrzegł trener reprezentacji Polski do lat 21 i powołał go na zgrupowanie kadry i towarzyskie mecze z Łotwą i Rumunią.

Powołanie do kadry do lat 21 przez trenera Zamilskiego było dla ciebie zaskoczeniem?

I to duże. Przecież ja nie gram w Orange Ekstraklasie ani w drugiej lidze, a mimo to zostałem zauważony i powołany do reprezentacji młodzieżowej. To cieszy i mobilizuje do dalszej pracy. W drużynie szybko się zaaklimatyzowałem i po kilku treningach dobrze się zgraliśmy. Zresztą znałem niektórych zawodników z młodszych reprezentacji i z boisk ligowych.

Zagraliście dwa mecze. Z Łotwą i Rumunią.

Zgadza się. Z Łotwą wygraliśmy w Warszawie 2:0, a do Bukaresztu poleciało już 18 wyselekcjonowanych zawodników i tam przegraliśmy z Rumunią 0:1. To były bardzo pożyteczne mecze. Z Łotwą zagraliśmy bardzo dobrze, a ja wszedłem na boisko w 40 minucie. Z Rumunią grałem w drugiej połowie. Żal tego meczu, bo powinniśmy wygrać 4:1. Tyle mieliśmy sytuacji.

Ty też?

Raz wyszedłem na czystą pozycję z boku, ale do grywałem piłkę na środek pola karnego. Kolegę ubiegł jednak obrońca. Generalnie jestem zadowolony, bo grało mi się naprawdę dobrze.

Trener Zamilski rozmawiał z tobą po meczu?

Z nikim nie rozmawiał. Nie zmienia to jednak faktu, że liczę na kolejne powołania.

A na razie musisz powalczyć o miejsce w pierwszej drużynie Arki, bo na razie to częściej widać ciebie w czwartej lidze?

W zeszłym roku grałem w rezerwach, teraz już nie. Cały czas walczę o pierwszy skład. Nawet jak dostanę szansę to tylko połowa sukcesu, bo musiałbym ją jeszcze wykorzystać.

A o to łatwo nie jest, bo konkurencja do gry w ataku jest spora.

To prawda, ciężko znależć się w meczowej "18". Nie składam jednak broni, mocno trenuję i czekam aż trener na mnie postawi.

Zimą miałeś okazję przenieść się na pół roku do Cartusii.

Tak, ale z niej nie skorzystałem. Mecze w trzeciej lidze w pełni zastępują mi bardzo dobre treningi z trenerem Wojciechem Stawowym. Wierzę, że jak już zagram w Orange Ekstraklasie, to w niej zostanę.

W Cartusii mógłbyś grać...

Wiem i długo nad tym myślałem. Także nad drugą ofertą z Polonii Bytom. Zaryzykowałem jednak i zdecydowałem się pozostać w Arce i podjąć walkę o miejsce w składzie.

Ja na ciebie wpływa atmosfera wokół Arki i to, że w ogóle grać nie możecie.

W ogóle to na mnie nie wpływa, bo o tym nie myślę. Podobnie jak koledzy z drużyny. Rozmawiał: Paweł Stankiewicz, Dziennik Bałtycki



{--main-gallery--}

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI