Aktualności > Wywiady
17.09.2009
Bartosz Ława: Nie jesteśmy chłopcami do bicia
Jeżeli Bartosz Ława wystąpi w sobotnim meczu z Polonią Warszawa, rozegra tym samym swój 150. mecz w żółto-niebieskim trykocie.
Bartek, przed Tobą okazały jubileusz. Jeśli w sobotę wybiegniesz na murawę, rozegrasz wtedy 150. Mecz w barwach Arki. Szybko to zleciało…
Rzeczywiście, zaczął się szósty rok mojego pobytu w Arce. 150. meczów to jest już jakiś wynik, wychodzi to po około 30 w sezonie. Trenerzy się zmieniają, działacze się zmieniają a ja wciąż gram…
Rzeczywiście, zaczął się szósty rok mojego pobytu w Arce. 150. meczów to jest już jakiś wynik, wychodzi to po około 30 w sezonie. Trenerzy się zmieniają, działacze się zmieniają a ja wciąż gram…
No właśnie, trenerzy się zmieniają. Co takiego zrobił Dariusz Pasieka, że pod jego wodzą zaczęliście grać o wiele lepiej?
Trener Pasieka przyjechał z zewnątrz. Kilkanaście lat mieszkał w Niemczech. Po przyjeździe do Gdyni wprowadził zupełnie inną filozofię gry. Przede wszystkim potrafił nas przekonać, że potrafimy grać w piłkę. Bo to nie jest tak jak mówią ludzie dookoła, że nic już nie umiemy. Wszystko leżało w psychice. Niewielu jest piłkarzy, którzy potrafiliby się podnieść po tak fatalnej rundzie jak ubiegła. W ciągu kilku tygodni przestaliśmy być chłopcami do bicia.
Trener Pasieka przyjechał z zewnątrz. Kilkanaście lat mieszkał w Niemczech. Po przyjeździe do Gdyni wprowadził zupełnie inną filozofię gry. Przede wszystkim potrafił nas przekonać, że potrafimy grać w piłkę. Bo to nie jest tak jak mówią ludzie dookoła, że nic już nie umiemy. Wszystko leżało w psychice. Niewielu jest piłkarzy, którzy potrafiliby się podnieść po tak fatalnej rundzie jak ubiegła. W ciągu kilku tygodni przestaliśmy być chłopcami do bicia.
Wspomniałeś o negatywnych opiniach na temat drużyny. Jak na to reagowaliście? Nie motywowało was to?
Od pewnego momentu zaczęło to działać w przeciwną stronę. Zupełnie nam to nie pomagało kiedy czytaliśmy na swój temat takie, a nie inne opinie. Na szczęście udało nam się od tego odciąć i zaczęliśmy grać lepiej.
Od pewnego momentu zaczęło to działać w przeciwną stronę. Zupełnie nam to nie pomagało kiedy czytaliśmy na swój temat takie, a nie inne opinie. Na szczęście udało nam się od tego odciąć i zaczęliśmy grać lepiej.
W ostatnich dwóch meczach zdobyłeś dwie piękne bramki z rzutów wolnych. Co jest przyczyną twojej regularności?
Przede wszystkim zostałem dopuszczony do wykonywania ich. W zeszłym sezonie zostałem odcięty od ich wykonywania. To również siedziało w głowie. Zaczęliśmy grać lepiej więc ja też złapałem trochę luzu i zaczęło się to przekładać na boiskowe zagrania. Człowiek czuje się pewny siebie i taki rzut wolny od razu traktuje jako sytuację prawie stuprocentową.
Przede wszystkim zostałem dopuszczony do wykonywania ich. W zeszłym sezonie zostałem odcięty od ich wykonywania. To również siedziało w głowie. Zaczęliśmy grać lepiej więc ja też złapałem trochę luzu i zaczęło się to przekładać na boiskowe zagrania. Człowiek czuje się pewny siebie i taki rzut wolny od razu traktuje jako sytuację prawie stuprocentową.
Już w sobotę gracie z Polonią Warszawa. W ubiegłym sezonie to my byliśmy w kryzysie i przegraliśmy u siebie 0:1. Tym razem Czarne Koszule mają swoją czarną serię…
Nie powiem nic nowego, ale w Ekstraklasie nie ma łatwych meczów. Polonia przecież się nie położy przed nami. Pomimo, że jest w dołku to postawi nam twarde warunki. Spróbujemy zagrać agresywnie i od razu na nich siąść. Jeżeli strzelimy szybko bramkę to prawdopodobnie już się z tego nie otrząsną dlatego mamy nadzieję, że szybko wyjaśnimy sprawę wyniku. Rozmawiał Krzysztof Paciorek
Nie powiem nic nowego, ale w Ekstraklasie nie ma łatwych meczów. Polonia przecież się nie położy przed nami. Pomimo, że jest w dołku to postawi nam twarde warunki. Spróbujemy zagrać agresywnie i od razu na nich siąść. Jeżeli strzelimy szybko bramkę to prawdopodobnie już się z tego nie otrząsną dlatego mamy nadzieję, że szybko wyjaśnimy sprawę wyniku. Rozmawiał Krzysztof Paciorek
{--main-gallery--}