Czy mecz z Piastem można uznać za przełomowy w tym sezonie? zapytaliśmy trenera Wojciecha Stawowego.

Na pewno cieszymy się z tej wygranej. Ona potwierdza sens pracy treningowej. W lidze gramy ładnie, ale nieskutecznie. W Gliwicach zagraliśmy i ładnie dla oka i skutecznie. Ten występ to jest jednak zamknięty rozdział, ponadto nie zapominam, że Piast jest zespołem z zaplecza ekstraklasy. Teraz najważniejszy jest sobotni mecz z Zagłębiem.

Kiedy wy wygrywaliście łatwo w Gliwicach Zagłębie męczyło się okrutnie z IV-ligowym zaledwie Jeziorakiem Iława, aby wygrać dopiero po dogrywce 3:2.

Nie wyciągałbym z tego faktu specjalnych wniosków, tym bardziej, że lubinianie nie grali w najsilniejszym składzie. Nie sądze też, aby dogrywka specjalnie ich zmęczyła. To profesjonalni piłkarze i w sobotę będą w pełnej dyspozycji. Trener Edward Klejndinst dysponuje grupą naprawdę bardzo dobrych futbolistów. Nie oznacza to jednak, że my nie możemy z Zagłębiem wygrać.

No właśnie, wygracie w sobotę po raz pierwszy w ekstraklasie. Zadaję to pytanie, chociaż wiem, że bardzo go pan nie lubi.

Nie chodzi o to, co ja lubię lub nie. Tylko co ja mam na nie odpowiadać. Przecież to oczywiste, że w każdym meczu wychodzimy na boisko z mocnym postanowieniem zwycięstwa. Tym bardziej teraz, kiedy wszyscy liczą nam ten smutny serial meczów bez wygranej. Towarzyszy mnie i piłkarzom świadomość, że tylko zwycięstwo pozwoli nam odbić się od dna tabeli. Bo przecież my na ogół nie przegrywamy, a remisy z Wisłą Kraków czy Legią Warszawa mają swoją wartość. W praktyce jednak lepiej po dwa razy wygrać i przegrać, niż cztery razy zremisować.

Więc...

Więc z Zagłębiem zagramy o zwycięstwo. Tyle trener Stawowy. Teraz kilka zdań warto poświęcić zespołowi z Lubina. Zagłębie zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli, a w dorobku ma dwa zwycięstwa, cztery remisy i tylko jedną porażkę poniesioną w inauguracyjnym spotkaniu z Odrą Wodzisław. Na obcych boiskach Zagłębie jeszcze w tym sezonie nie wygrało, ale za to jest jedyną drużyną, która ma na rozkładzie aktualnego lidera ekstraklasy GKS Bełchatów. O sile zespołu z miedziowego zagłębia stanowią tacy piłkarze jak Mariusz Liberda, Manuel Alboreda, Maciej Iwański, Wojciech Łobodziński czy Michał Chałbiński. Po pucharowym spotkaniu w Iławie ekipa Zagłębia nie wróciła do Lublina, tylko w okolicach Trójmiasta przygotowuje się do sobotniego meczu. Z innych spotkań ósmej kolejki spotkań Orange Ekstraklasy bardzo ciekawie zapowiadają się mecze w Kielcach i Poznaniu. Kolporter podejmuje Legię, która najpierw zadziwiła pozytywnie wygrywając w lidze z Wisłą Płock 5:0, aby później w osłupienie wprowadzić swoich zwolenników przegrywając w PP ze Stalą Sanok 1:2. Jaką Legię zobaczą kibice w Kielcach? Oto jest pytanie. Z kolei lider ekstraklasy spróbuje ograć Lecha, do tego przed wielotysięczna poznańską publicznością. To nie jest nie wykonalne zadanie. Rozmawiał Janusz Woźniak, Dziennik Bałtycki