TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

16.05.2012

Piłkarze Arki Gdynia wygrali w Polkowicach.

Piłkarze Arki Gdynia długo męczyli się z jedną z najsłabszych drużyn w I lidze, ale po golu Piotra Tomasika w ostatnich minutach wygrali 1:0.Dla rywala żółto-niebieskich ta porażka oznacza spadek do II ligi.
 
Dla gospodarzy mecz zakończył się praktycznie po godzinie gry, gdy na stadion dotarła informacja z wynikiem meczu Dolcanu Ząbki, a więc bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie z wiceliderem tabeli Termaliką Bruk-Bet Niecieczą. Sensacyjna wygrana gospodarzy sprawiła, że bez względu na wynik meczu z Arką drużyna z Polkowic jeszcze w jego trakcie, spadła do II ligi. Żółto-niebiescy, choć grali w mocno przetrzebionym składzie (bez trzech podstawowych obrońców Sławomira Mazurkiewicza, Omara Jaruna i Damiana Krajanowskiego oraz najlepszego strzelca Piotra Kuklisa) nie okazali dla rywali litości i choć nie grają już ani o awans, ani nie walczą o utrzymanie, odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu.

A wcześniej to gospodarze częściej zagrażali bramce Michała Szromnika. Za każdym razem jednak albo gdyńskim obrońcom dopisywało szczęście (w 25. min. w polu karnym jeden z defensorów zatrzymał piłkę ręką, ale sędzia tego nie zauważył), albo piłkę odbijał Szromnik, albo skórę ratowali mu koledzy, gdy ten wychodząc z bramki mijał się z futbolówką.

Piłkarze Petra Nemeca przetrzymali jednak ataki gospodarzy i gdy ci opadli z sił i wiary, dopięli swego. W 87. min. roztargnienie pomocnika gospodarzy Macieja Bancewicza wykorzystał Piotr Tomasik i strzałem w długi róg pokonał Przemysława Kazimierczaka. Dla Tomasika to trzeci gol w rundzie jesiennej. Wydarzeniem meczu był też debiut w wyjściowym składzie Milosa Radosavljevicia. Serb kontrakt z Arką podpisał zimą, ale do meczu w Polkowicach rozegrał... jedną minutę (w pucharowym meczu ze Śląskiem na boisko wszedł w doliczonym czasie gry). Wczoraj zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Był aktywny, starał się rozgrywać piłkę i oddawać strzały na bramkę rywali, ale gry ofensywnej Arki nie zbawił.
 
Maciej Korolczuk 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia