W niedzielne popołudnie na stadionie w Gdyni rozegrane zostanie spotkanie o "sześć punktów". Na przeciwko siebie staną dwie drużyny zajmująca dwa ostatnie miejsca w tabeli Ekstraklasy. Arka przed własną publicznością będzie podejmować Cracovię. 

Piłkarze obu drużyn zdają sobie sprawę, że niedzielny pojedynek jest kluczowy w walce o utrzymanie. Nadal w nieco lepszej sytuacji jest Arka, która ma jeden punktów więcej od Pasów, ale to zespół Cracovii wiosną spisuje się zdecydowanie lepiej. Gdynianie do bezpiecznego miejsca tracą trzy punkty, natomiast konsekwentnie odrabiająca straty Cracovia cztery oczka.

Drużyna Arki po raz ostatni ze zwycięstwa cieszyła na początku listopada ubiegłego roku, kiedy u siebie pokonała 2:1 Koronę Kielce. W rundzie wiosennej zespół w sześciu spotkaniach zdobył tylko trzy punkty. Jeżeli chce myśleć o utrzymaniu, musi przede wszystkim zacząć wygrywać. Nowy szkoleniowiec Frantisek Straka na razie nie wiele zmienił w grze zespołu.

Cracovia bardzo dobrze spisuje się przede wszystkim przed własną publicznością. Zdecydowanie gorzej idzie jej na wyjazdach, z których w całym sezonie przywiozła dotychczas zaledwie trzy punkty. W niedzielę Pasy chcą przełamać fatalną passę i pokonać słabo spisującą się Arkę.

Nie będzie to jednak łatwe, bowiem Cracovia jeszcze nigdy w Ekstraklasie nie wygrała w Gdyni. Obie drużyny na stadionie Arki rywalizowały dotychczas cztery razy. Trzy z tych spotkań zakończyły się wygranymi gospodarzy, natomiast jeden podziałem punktów.

Gospodarze w niedzielnym meczu będą musieli sobie poradzić bez Marciano Brumy i Ervina Skeli. Z kolei w drużynie gości po raz kolejny zabraknie Łukasza Nawotczyńskiego, ale gotowy do występu jest Arkadiusz Radomski.

maaarcin