Na odniesienie pierwszego zwycięstwa w tym roku liczą piłkarze Jagiellonii Białystok, którzy w niedzielę przed własną publicznością podejmować będą Arkę Gdynia. Walczący o utrzymanie goście z pewnością jednak łatwo się nie poddadzą. 

Zespół Jagiellonii po raz ostatni ze zwycięstwa cieszył się w listopadzie ubiegłego roku. Od tamtej pory drużyna Michała Probierza rozegrała w lidze sześć spotkań i zdobyła w nich zaledwie trzy punkty. W ostatnich trzech meczach Jagiellonia nie powiększyła swojego dorobku punktowego nawet o jedno oczko. Teraz mający osiem punktów straty do prowadzącej w tabeli Wisły Kraków wicelider liczy na przełamanie.

Do Białegostoku przyjeżdża przedostatnia w tabeli Arka Gdynia, która aby marzyć o utrzymaniu, musi w każdym spotkaniu walczyć o punkty. Gdynianie nie wygrali żadnego z ośmiu ostatnich spotkań, ale trzeba także zaznaczyć, że nie doznali porażki od trzech meczów, w których dzielili się punktami z rywalami.

Za Jagiellonią przemawia bilans dotychczasowych pojedynków obu zespołów w Białymstoku. Obie drużyny rywalizowały ze sobą w dwóch ostatnich sezonach i oba spotkania zakończyły się wygranymi gospodarzy. Arka musi przede wszystkim uważać na Tomasza Frankowskiego, który w tych meczach trzykrotnie wpisał się na listę strzelców.

W zespole gospodarzy na pewno nie zagra już Vuk Sotirović, z którym w tygodniu definitywnie pożegnać się zdecydował sztab szkoleniowy. Nie wystąpią również kontuzjowani Bartłomiej Grzelak i Marcin Burkhardt. W zespole Arki zabraknie natomiast nie będących jeszcze w pełni sił Marcin Budzińskiego i Mateusza Sieberta.

maaarcin