Zajmujący czwarte miejsce w tabeli Ekstraklasy GKS Bełchatów w sobotnim meczu dziesiątej kolejki zmierzy się na wyjeździe z Arką Gdynia. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki obu zespołów w tym sezonie, trudno wskazać zdecydowanego faworyta.

Zdecydowanie w lepszej sytuacji w tabeli jest GKS Bełchatów, którzy z szesnastoma punktami na koncie, zajmuje wysokie czwarte miejsce. Podopieczni Macieja Bartoszka bardzo dobrze spisują się przede wszystkim na własnym boisku. Wszystkie trzy dotychczasowe porażki GKS doznał w meczach wyjazdowych. Punkty na boisku udało mu się zdobyć tylko raz, pokonując 2:0 Legię w Warszawie. Teraz Bełchatowianie liczą na drugie zwycięstwo. Nie będzie o nie jednak łatwo.

Arka zajmuje obecnie dopiero dwunaste miejsce w ligowej tabeli. W dotychczasowych dziewięciu meczach drużyna zgromadziła na swoim koncie dziewięć punktów. U siebie nie doznała jednak jeszcze porażki. W meczach rozgrywanych na Narodowym Stadionie Rugby, Arka w pokonanym polu pozostawiła Górnik Zabrze i Jagiellonię Białystok, natomiast dzieliła się punktami z Widzewem Łódź i Polonią Warszawa. Teraz piłkarze Arki liczą na podtrzymanie tej passy.

Obie drużyny w Ekstraklasie dotychczas mierzyły się osiem razy. Bilans tych spotkań jest korzystny dla Arki, który wygrywała trzykrotnie, przy dwóch zwycięstwach GKS-u. W ostatnim meczu rozgrywanym w Gdyni, Arka w poprzednim sezonie wygrała 2:1.

Trener Arki Dariusz Pasieka w sobotnim meczu nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za czerwoną kartkę Miroslava Bożoka, a także nie będących w pełni sił Roberta Bednarka, Giovanniego Duarte i Piotra Robakowskiego. W drużynie z Bełchatowa zabraknie natomiast kontuzjowanego Tomasza Wróbla. Do kadry wraca natomiast Grzegorz Baran, który ostatnio pauzował za czerwoną kartkę.

23.10. godz. 17:00 Arka - Bełchatów

Typ LigaPolska.pl: 1:1

maaarcin - LigaPolska.pl