TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

19.02.2010

Trzy nowe asy Pasieki (Gazeta Wyborcza)

Egzotyczny duet napastników i nowa, lepsza wersja Andraża Kirma na lewej pomocy - to ma być mocny atut Arki w walce o utrzymanie w ekstraklasie.

W przeddzień ostatniego sparingu przed rundą wiosenną w jednym z gdyńskich klubów zostali przedstawieni nowi piłkarze Arki: Joel Tshibamba, Joseph Mawaye i Miroslav Bożok. W rolę konferansjera wcielił się dyrektor Arki Andrzej Czyżniewski, który razem z trenerem Dariuszem Pasieką przedstawił zawodników i wręczył im koszulki. Jak wyjaśnił na wstępie dyrektor gdynian, do siedziby klubu nadal nie wpłynął jedynie certyfikat Mawaye, który w poprzednim sezonie grał w lidze tureckiej.

- My Polacy wiemy, jak trudno jest wyrwać się z jasyru tureckiego - żartował Czyżniewski i podkreślił, że najprawdopodobniej zatwierdzenie zawodnika potrwa do ostatnich godzin przed meczem z Ruchem Chorzów (27 lutego). - Wraz ze sztabem trenerskim określiliśmy priorytety, stąd takie a nie inne transfery. Zapewniam, że tych piłkarzy mieliśmy na oku od dawna - tłumaczył Czyżniewski i zdradził, że Tshibamba mógł trafić do Arki już latem, ale temat jego transferu pojawił się zbyt późno. Holender, który przed przyjazdem na testy do Arki miał oferty z Chorwacji i Tunezji, na początku grudnia stał się wolnym zawodnikiem. Jak ustaliliśmy, 21-letni napastnik sprawiał trenerom problemy natury wychowawczej, przez co najpierw został wypożyczony do drugiej ligi, a następnie, po przedwczesnym powrocie do Nijmegen (również z powodów dyscyplinarnych) jego kontrakt został rozwiązany. - Zasięgnęliśmy opinii kilku osób świetnie zorientowanych na holenderskim rynku transferowym, m.in. szefa skautingu Twente Enschede. Wiedzieliśmy o jego problemach, ale te już za nim. W Arce zaczyna nowy etap - zapewniał Czyżniewski.

Z kolei Bożok po nieudanych negocjacjach z Wisłą Kraków natychmiast trafił do notesu dyrektora Arki, który o słowackim pomocniku przypomniał sobie w trakcie rundy jesiennej. - Miro grał na Słowacji pięć lat, a tam liczy się tylko hokej. To zrozumiałe, że chciał zmienić otoczenie. Na pewno nie jest gorszy piłkarsko od Andraża Kirma, który rywalizował z nim o miejsce w składzie Wisły.

W sobotę Arka zagra sparing z Zawiszą, który będzie próbą generalną przed spotkaniem z Ruchem. - Nie wiem, czy odkryję wszystkie karty - tłumaczył Pasieka. - Do meczu z Ruchem został jeszcze tydzień, a to dużo czasu, by ewentualnie coś zmienić - dodał. Pasieka nie sądzi też, aby sztuczna murawa była wiosną sprzymierzeńcem Arki w walce o ligowe punkty. - W Turcji rozmawiałem z trenerem Fornalikiem, który pół żartem, pół serio żałował, że jako pierwszy będzie na niej grał. Wierzę w mój zespół. Na obozach wykonaliśmy dobrą pracę, co mam nadzieję przełoży się na ligowe punkty - wyjaśniał szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Mówi Joel Tshibamba

Maciej Korolczuk: Ostatnio grał pan w Holandii, teraz co najmniej do końca czerwca będzie pan występować w Arce. Wiedział pan cokolwiek na temat polskiej ekstraklasy przyjeżdżając do Gdyni?

Joel Tshibamba: Nie bardzo, ale cieszę się, że tu jestem. Zdążyłem już zauważyć, że Gdynia to piękne miasto. A jeśli chodzi o stronę piłkarską, to grając w NEC Nijmegen wymieniłem parę słów o Polsce z Andrzejem Niedzielanem, który jednak kilka miesięcy później odszedł z klubu. Będąc w Turcji spotkaliśmy się na obozie i była okazja, by chwilę porozmawiać. Ostatnio w Holandii grałem również razem z Arkiem Radomskim, który o polskiej lidze mówił wiele ciepłych słów. Kiedy dowiedział się, że będę grać w Polsce, powiedział, że to dobry ruch w mojej karierze i życzył mi powodzenia.

Arka jest w trudnej sytuacji przed rundą wiosenną. Wygląda na to, że walka o utrzymanie będzie trwać do ostatniej kolejki.

- Zdaję sobie z tego sprawę, podobnie zresztą jak moi nowi koledzy z drużyny. Ale nasz plan jest jeden - chcemy się utrzymać w lidze. Ze swojej strony chcę grać jak najlepiej, być ważną częścią zespołu, by w czerwcu powiedzieć sobie, że zadanie wykonałem w stu procentach. Jestem optymistą.

Wiosną rozegracie zaledwie 13 kolejek. Ile bramek jest pan w stanie w nich strzelić?

- Nie zakładam żadnych limitów, bo w takiej dyscyplinie jak piłka nożna nigdy nie jesteś w stanie tego przewidzieć. Chcę grać w podstawowym składzie Arki i strzelać dla niej bramki, które dadzą nam utrzymanie. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by tak się stało. Jestem dobrze przygotowany i pełen nadziei. Wierzę, że będzie dobrze.

Nie przeszkadza panu mróz i śnieg w Polsce?

- Nie, bo w Holandii są o tej porze roku podobne warunki. Może w Polsce jest trochę więcej śniegu (śmiech).

rozmawiał Maciej Korolczuk







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia