Aktualności
11.04.2021
Fortuna 1 liga: Arka Gdynia - Odra Opole 1:1
Ofensywna gra, liczne sytuacje podbramkowe, a nawet gra w przewadze liczebnej przez większość drugiej połowy nie przełożyły się na zwycięstwo żółto-niebieskich. Arkowcy zremisowali #wGdyni z Odrą Opole 1:1.
Fortuna 1 liga - 24. kolejka:
Arka Gdynia - Odra Opole 1:1 (1:1)
Bramki: Danch 86' - Szrek 18'
Arka: Kajzer - Kasperkiewicz, Memić, Marcjanik, Danch - Deja (38' R.Wolsztyński) - Hiszpański (31' da Silva), Ł.Wolsztyński (71' Żebrowski), Valcarce - Skóra, Rosołek
Odra: Kuchta - Szrek (70' Wróbel), Kamiński, Wypych, Matuszewski - Trojak, Drewniak (70' Winiarczyk), Nowak (59' Żemło), Niziołek, Janus (63' Mikinić) - Czapliński (70' Piech)
Żółte kartki: Memić - Trojak, Nowak, Wypych (dwie)
Czerwona kartka: Wypych (55' za dwie żółte)
Sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin)
Widzów: mecz bez udziału publiczności
Pucharowy sukces wprowadził piłkarską Gdynię w stan euforii. Zadaniem trenera Marca i jego podopiecznych było przenieść optymizm, wiarę i pewność siebie na realia pierwszoligowe. Początkowy kwadrans nie był potoczył się jednak pod dyktando gospodarzy, bo goście próbowali zaskoczyć Arkę już od pierwszych minut, wrzucając piłki w nasze pole karne, to groźniej było pod bramką opolan. Płaskie zagranie Łukasza Wolsztyńskiego z rzutu rożnego adresowane było do Skóry, który padł na murawę po wślizgu Janusa. Niestety gwizdek arbitra milczał, choć sytuacja w wysokości trybun wyglądała na ewidentny faul zawodnika Odry.
Pierwszy sygnał ostrzegawczy Arka dostała w 16 minucie po udanej indywidualnej akcji Nowaka, który po wejściu w nasze pole karne wyłożył piłkę na strzał Trojakowi z 16 metrów. Na nasze szczęście piłka minęła prawy słupek naszej bramki o ok. pół metra. Dwie minuty później fortuna była już przy Odrze. Szrek przejął piłkę zagraną za plecy Dancha, wszedł z prawej strony w nasze pole karne i oddał mocny i precyzyjny strzał w kierunku dalszego słupka. Kajzer nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
W 29 minucie zrobiło się groźnie pod bramką Odry. Najpierw Adam Deja próbował strzałem z rzutu wolnego zaskoczyć Kuchtę, co jednak uniemożliwili blokujący obrońcy. Chwilę później dośrodkowanie spadło na głowę Dancha, ale próba strzału naszego obrońcy nie była udana. Nie czekając nawet do przerwy, trener Marzec postanowił zmienić ustawienie, ściągając z boiska po pół godzinie gry Hiszpańskiego, a wypuszczając do boju Marcusa da Silvę. Jak się miało okazać, nie była to ostatnia zmiana w Arce przed 45 minutą, bo chwilę po niezłym strzale z dystansu, który obronił Kuchta, uraz złapał Adam Deja. W jego miejsce na placu gry pojawił się Rafał Wolsztyński. To pierwszy mecz w Arce, w którym jednocześnie na boisku przebywali bliźniacy Wolsztyńscy.
Druga połowa zaczęła się od świetnych interwencji Kajzera. Najpierw nasz bramkarz wybronił uderzenie Nowaka oddane po szybkiej akcji zespołu Odry, a chwilę później odbiła na słupek sprytny strzał Czaplińskiego, któremu okazję stworzył Nowak.
Arka odpowiedziała w 51 minucie. Marcus da Silva opanował piłkę w szesnastce Odry, zszedł z nią na 12 metr i oddał strzał, który szczęśliwie odbił Kuchta. Zawodnicy z Opola nie zwlekając długo, wyprowadzili szybki atak, po którym znów Arka ofiarnie uratowała się przed stratą drugiego gola. Na kolejną akcję znów nie trzeba było czekać długo, bo nie upłynęła minuta, gdy Kasperkiewicz miał świetną okazję na strzał z 11 metrów, ale nie trafił czysto w piłkę.
Od 55 minuty Odra musiała grać w liczebnym osłabieniu. Wypych powstrzymał szarżę Skóry faulem i obejrzał za to żółtą kartkę, a ponieważ była to druga indywidualna kara dla tego zawodnika, zawodnik Odry został odesłany do szatni. Od tego momentu przewaga Arki nie podlegała dyskusji, ale skupiona na defensywie drużyna z Opola skutecznie uniemożliwiała wypracowanie naszym zawodnikom dogodnych sytuacji.
W 66 minucie Skóra umieścił piłkę w bramce Odry, ale o zmianie wyniku nie mogło być mowy, bo chwilę wcześniej sfaulowany został Mikinić, co nie uszło uwadze arbitra. W 79 minucie dobrze dośrodkował ze stałego fragmentu Valcarce, a bliski szczęścia był Danch, lecz jego sytuacyjny strzał odbili obrońcy. Kilka sekund później, po zablokowaniu strzału Kasperkiewicza idealną okazję na podwyższenie prowadzenia mieli goście. Piech wyprowadził kontrę, dokładnie dograł do Trojaka, ale ten w sytuacji sam na sam z Kajzerem musiał uznać wyższość bramkarza Arki.
W 85 minucie wydawało się, że strzał Wolsztyńskiego musi wpaść do bramki, ale jednak w ostatniej chwili któryś z obrońców zdołał go skierować za linię końcową. Minutę później piłka wreszcie znalazła drogę do siatki. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej zorientował się Danch i precyzyjnym strzałem przy słupku dał remis.
W kolejnych minutach okazji na zmianę wyniku nie brakowało. Wymarzoną miał w 88 minucie Piech, ale znów fantastycznie spisał się Kajzer. Chwilę później po drugiej stronie boiska w dogodnej sytuacji spudłował Żebrowski. Nie upłynęła minuta, a uderzenie Valcarce szczęśliwie odbił Kuchta. W 91 minucie gry Rosołek trafił z 16 metrów w boczną siatkę, w 93-ej strzał głową Żebrowskiego obronił Kuchta. Ten sam zawodnik Arki w ostatniej akcji meczu minimalnie rozminął się z piłką, którą posłał w pole karne Rafał Wolsztyński.
Po ostatnim gwizdku zadowoleni mogli być tylko przyjezdni. Arka, która celuje w awans, potrzebowała w tym starciu trzech punktów, ale mimo gry w przewadze przez ponad pół godziny nie potrafiła pokonać zespołu ze stolicy polskiej piosenki. Walka o awans jednak wciąż trwa, a o wszystkim mogą rozstrzygnąć najbliższe mecze Arki z czołowymi zespołami Fortuna 1 Ligi.
Skubi
Statystyka meczu Arka Gdynia - Odra Opole:
Bramki | 1 | 1 |
Strzały | 15 | 11 |
Celne | 9 | 6 |
Niecelne | 6 | 5 |
Rzuty rożne | 13 | 2 |
Faule | 20 | 14 |
Spalone | 2 | 2 |
Posiadanie piłki | 62% | 38% |
Rzuty wolne | 16 | 22 |
Żółte kartki | 1 | 4 |
Czerwone kartki | 0 | 1 |
źródło statystyk meczowych: Statscore
KLIKNIJ W GRAFIKĘ I ZAGŁOSUJ!
Copyright Arka Gdynia |