TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

01.05.2017

Finał PP- Krzysztof Sobieraj: Zapisać się w historii.

Krzysztof Sobieraj przeszedł z Arką różne koleje losu. Teraz wraca z nią na PGE Narodowy, aby powtórzyć sukces jakim było zdobycie Pucharu Polski w 1979 roku. Mimo, że wszyscy faworyta widzą w Lechu, "Sobi" nie wyklucza niespodzianki i wierzy w zespół.

 

Masz na koncie 249 spotkań, a więc mecz numer 250 zagrasz na Stadionie Narodowym. Fajnie się  to dla Ciebie ułożyło?

Jeżeli wszystko zagra do końca i będzie ten 250 mecz na Stadionie Narodowym, to lepiej ułożyć się nie mogło. Nie wiem czy to szczęście jest przy mnie, czy los tak chciał, na pewno to spotkanie zapamiętam wtedy do końca życia.

 

Puchar jest dla Was ważny czy najważniejszy? Jest jeszcze przecież liga, w której walczycie o utrzymanie.

Myślę, że każdy mecz do końca sezonu będzie najważniejszy, w piątek był to mecz z Piastem. Niestety nie udało się wygrać, ale musimy szybko o tym zapomnieć, bo we wtorek będzie Puchar. Jak słyszę takie głosy, że lepiej się utrzymać niż zdobyć puchar, to dla mnie jest to niezrozumiałe. Ci co tak mówią niech się nie boją. Chcielibyśmy zapisać się w annałach. Będziemy grać w lidze w każdym meczu o trzy punkty i o zwycięstwo w Warszawie. Wszyscy nas skazują na pożarcie, robią z nas kopciuszka, ale myślę, że trener coś wymyśli.

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/jagiellonia_26_6527f839a1263c3519e4e4f9b2672697.jpg

Z Piastem się nie udało wygrać. Czy finał i tak wyzwoli w Was dodatkową energia, która nie będzie zależała od piątkowego meczu?

Z psychologicznego punktu widzenia, na pewno wygrana pomaga, ale przystępujemy do finału po remisie. Dla nas tak samo ważna jest liga jak i puchar. Każdy kolejny mecz będzie najważniejszy. Dobrze by było rozpocząć serię zwycięstw, ale tak się niestety nie stało.

 

Czy są już rozmowy w szatni na temat scenariuszy finału? Nie jesteście faworytem, ale to tylko jeden mecz.

Dlatego tak do tego podchodzimy. Nawet jak byliśmy w dołku, takim psychicznym i fizycznym, a do tego nie było punktów, to powtarzaliśmy sobie, że to tylko jedno spotkanie. Zadecydować może jedna sytuacja, jeden stały fragment, czy czyjeś zachowanie. Może się wszystko zdarzyć.

 

Ten sezon jest pełen zmiennych nastrojów. Dobra seria po awansie, lekki kryzys, wygrane z Ruchem i Śląskiem pod koniec roku i w sumie na razie nieudana wiosna. Zdiagnozowaliście sobie już jako zespół przyczyny ostatnich niepowodzeń?

Przyczyn jest wiele, to na pewno nie jest jeden czynnik, który ma wpływ na to, że słabo punktujemy na wiosnę. Jednak mówiąc o tym roku, to bym powiedział, że się jeszcze nie skończył i może być piękniejszy niż wszyscy zakładają. Cały czas zderzam się z takimi informacjami, że wszyscy nas skreślają... ale może to dobrze. Postaramy się o realizację tych pozytywnych scenariuszy.

 

Jak wyglądają pierwsze tygodnie z nowym trenerem?

Bardzo nie lubię, słuchać opinii z zewnątrz na temat innych osób, bardzo łatwo kogoś skrzywdzić lub zbytnio mu "podpompować". Ja staram się sam wyrobić sobie zdanie, nikogo za szybko nie oceniam. Trener jest z nami już jakiś czas. Na początek mogę powiedzieć, że jest bardzo dobrym psychologiem i motywatorem. Kipi z niego pewność siebie i wiara, którą przekazuje. Taki ktoś był nam potrzebny.

 

Trener przyznał w wywiadach, że z pracy w poprzednich zespołach także wyciągnął wnioski. Teraz razem macie sporo do wygrania?

Myślę, że trener zderzył się z lepszymi i gorszymi dniami w Ekstraklasie i jest o te doświadczenia mądrzejszy. To nie zmienia faktu, że nadszedł czas, że zarówno trener jak i my musimy stanąć na wysokości zadania. Musimy utrzymać Arkę i powalczyć o Puchar Polski.

 

Z Lechem Poznań zagraliście na wyjeździe dobry mecz po którym padł bezbramkowy remis, później w Gdyni przegraliście wysoko 1:4. Jak zagrać żeby Lecha zaskoczyć?

Musimy zagrać rzetelnie i konsekwentnie. To, że przegraliśmy 1:4 to nie znaczy, że dla Lecha było to łatwe spotkanie. Popełniliśmy błędy, które skrupulatnie wykorzystali zawodnicy z Poznania. Dużo szczęścia miał Lech, drugiej takiej bramki Jevtić by nie strzelił. To nie było takie spotkanie, na jakie wskazywałby wynik. Dzisiaj to my jesteśmy po zmianie trenera. To jak w każdej pracy, przy zmianie szefa następuje nowa motywacja.

http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/18193669_1474604005924060_3364144580262333658_n_4ddfaa7223a40a721b8d38eb13192d5d.jpg

Wygrana w pucharze, utrzymanie w lidze i koniec kariery Krzysztofa Sobieraja?

Wygrana w pucharze, obrona ekstraklasy, a później...zobaczymy. Zależy od tego jaki pomysł będzie miał trener Ojrzyński oraz władze klubu na Krzysztofa Sobieraja (śmiech)

 

Teraz trzymamy więc kciuki za Twój 250 mecz, który już we wtorek w finale Pucharu Polski.

Zrobię wszystko, aby tak było. Pozdrawiam kibiców!

 

seba, tryb








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia