Na pewno, ale zdecydowanie pozytywne. Najważniejsze, że był to mecz zwycięski dla drużyny. Swojej gry nie chce jednak oceniać. Od tego są inni.
Teraz będzie to mecz telewizyjny z kandydatem do awansu. Sporo naszych kibiców, rodzina przed ekranem…
Tak, ale myślę, że to dla nas wszystkich kolejny mecz do którego spokojnie się przygotowujemy, jak do każdego innego . Oczywiście będziemy walczyć tak jak w poprzednich spotkaniach o zwycięstwo.
Co do ewentualnej gry, nikt nie wie jeszcze kto wystąpi gdyż skład dostajemy zawsze przed meczem. Ja jestem gotowy na grę, ale to trener zadecyduje kto wyjdzie w pierwszej jedenastce. Jeśli chodzi o mnie atmosfera i waga tego meczu mnie nie przeraża.
Przyznasz, że po przyjściu do Arki dość szybko zadebiutowałeś? „Na zero” nie udało się jednak zagrać. Czy analizowaliście te "mniej przyjemne" sytuacje z Damianem Krajanowskim, Dawidem Kubowiczem? Co zadecydowało?
Mieliśmy oczywiście analizę tego meczu. Myślę, że nie chodzi o to aby komuś wytykać błędy, ale o to aby wyciągnąć wnioski na przyszłość . Po wspólnej analizie to zrobiliśmy i na pewno będzie to wyglądało zdecydowanie lepiej. To już za nami, ten mecz jest historią . Wygraliśmy, dopisane zostały trzy punkty do naszego bilansu. To najważniejsze.
Gracie z czołową drużyną 1 ligi. Ty miałeś okazję przypatrywać się w ub. sezonie zespołom Ekstraklasy. Jak porównasz poziom drużyn?
Poziom wydaje mi się porównywalny. W obu ligach jest sporo walki. Zgadzam się z opiniami, że kilka zespołów z 1 ligi poradziłoby sobie już teraz poziom wyżej.
Jak traktujesz swój pobyt w Arce. Otrzymałeś szansę gry. Jaki masz cel?
Przygotowuję się z meczu na mecz. Nie patrzę daleko w przyszłość . Jestem wypożyczony z Lecha, robię wszystko, żeby grać i jak najlepiej przygotowuję się do kolejnych spotkań. Co będzie w czerwcu- lipcu czas pokaże. Teraz będę starał się robić wszystko jak najlepiej aby dostawać szansę na grę.
Jak oceniasz Wasze szanse w meczu z Zawiszą. Miedzi strzelili pięć bramek….
Tak jak wcześniej wspominałem jedziemy do Bydgoszczy po korzystny rezultat. Jako drużyna tworzymy kolektyw, więc żadnej drużyny się nie obawiamy, a na boisku zawsze zostawiamy całe serce i wszystkie siły.
W takim życzę Wam „zera z tyłu.
Rozmawiał: tryb