TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

27.05.2012

Piłkarze po meczu Arka - Pogoń.

Spotkanie z Pogonią Szczecin zakończyło nieudany dla żółto - niebieskich sezon. Szczecinianie przerwali serię trzech wygranych spotkań Arki i awansowali do Ekstraklasy. Teraz czeka nas przerwa w rozgrywkach, a po niej kolejny I -ligowy sezon.

 

Marcin Bochenek:

 

Sezon zakończył się dla nas porażką. Na pewno jesteśmy źli, że nie udało się zrealizować celu.  Taki jest sport i z tym musimy się pogodzić. Teraz jesteśmy świeżo po meczu, za szybko aby mówić o mojej przyszłości.

 

Charles Nwaogu:

 

Przed tym meczem chcieliśmy podtrzymać passę trzech zwycięskich spotkań i wygrać po raz czwarty.  Niestety się nie udało,  walczyliśmy o dobry rezultat, ale myślę że zabrakło nam szczęścia.  Bramka zdobyta przez Pogoń była zaskakująca, ale  taka jest piłka.

 

W pierwszej połowie miałem okazję na strzelenie bramki , niewiele  zabrakło. Mimo że byłem ciągnięty za koszulkę udało mi się oddać strzał. Nawet nie widziałem gdzie piłka leci, po prostu uderzyłem z całej siły.  Tylko poprzeczka, szkoda. W drugiej połowie chyba zbyt głęboko się wycofaliśmy i dlatego miałem mniej okazji.

 

Marcin Radzewicz: 

 

Na pewno gdybyśmy nie stracili bramki spotkanie potoczyłoby się inaczej. Nie możemy jednak winić Michała, jest to młody bramkarz. Na pewno w karierze czeka go jeszcze nie jeden błąd. Musi o tym jak najszybciej zapomnieć, a jedynie wyciągnąć z tej sytuacji wnioski. Pogoń grała o awans, był to dla nich bardzo ważny mecz, więc i presja była większa.

 

Nie możemy mówić o tym , że skoro w tym sezonie awansowały Piast i Pogoń to w przyszłym sezonie będzie o promocję do Ekstraklasy łatwiej. Dowodem może być Zawisza  czy Kolejarz , które do końca liczyły się w walce o awans. W przyszłym sezonie na pewno jednym z zespołów będących od początku faworytem będzie Cracovia. Zespół ze stadionem, kibicami i możliwościami finansowymi.  Niezależnie, kto będzie walczył w czołówce, to trzeba będzie od samego początku zacząć punktować.

 

Miloś Radosavljević:

 

Ten mecz miał dwie różne odsłony. W pierwszej połowie stworzyliśmy więcej szans na strzelenie bramki i gra zupełnie inaczej nam się układała.  Straciliśmy bramkę, popełniliśmy błąd i nie ukrywam,  że podcięło nam to skrzydła. Michał jest młodym bramkarzem i wciąż nabiera doświadczenia. Z pewnością wyciągnie z tego wnioski. Od kilku spotkań gram i  to  dla mnie dobra szansa aby się pokazać trenerowi w grze o stawkę w pierwszym zespole.

 

Bartosz Ława (Pogoń Szczecin): 

 

Zrealizowaliśmy swój cel i dzięki tej wygranej awansowaliśmy. Byliśmy zdecydowanym faworytem zwłaszcza przed rozpoczęciem tej rundy, jednak nieudany początek zmienił nastroje. W pewnym momencie nawet byliśmy przekreśleni i tylko matematycznie kalkulacje dawały nam szansę na awans. Wyniki układały się dla nas, my złapaliśmy wiatr w żagle, zaczęliśmy wygrywać mecz za meczem i przed tym meczem wszystko było w naszych nogach. Przyjechaliśmy do Gdyni po trzy punkty, które w 90% dawały nam awans, a w ostateczności baraż z Piastem.  Dziś już jesteśmy w Ekstraklasie i cieszymy się z tego bardzo.

 

To spotkanie nie było łatwe, widzieliśmy wszyscy jak agresywnie Arka grała przez całe spotkanie.  Wiedzieliśmy, że się przed nami nie położy, będzie chciała godnie pożegnać się z kibicami na koniec sezonu. Przez cały mecz grała na najwyższych obrotach. My jednak zagraliśmy bardzo dobrze i dojrzale.  Graliśmy dużo piłką, rozbijaliśmy ataki Arki i co najważniejsze zdobyliśmy dwie bramki.

 

Rozmawiali: Sebastian Jędrzejewski, Tomasz Mikłaszewicz








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia