TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

01.06.2012

19 piłkarzom Arki kończą się kontrakty. Kto może odejść?

Z dokładnych wyliczeń wynika, że kontrakty 30 czerwca kończą się aż 19 piłkarzom. Może więc dojść do sytuacji, że trener Nemec nie będzie miał kim grać. Czech jednak uspokaja. - Liczba ta jest nieco zawyżona i nieadekwatna do obecnej sytuacji - mówi trener Arki.

- W tej liczbie ujęci są także piłkarze z rezerw, młodzieżowi, a nie tylko z pierwszego składu. Trzon zespołu pozostanie bez zmian - zapewnia Nemec.

I rzeczywiście większość piłkarzy, którzy stanowili o obliczu Arki, ma ważne kontrakty jeszcze przynajmniej przez rok. Z ważniejszych ogniw umowa wygasa: Maciejowi Szladze, Omarowi Jarunowi, Piotrowi Kuklisowi, Bartoszowi Flisowi oraz Petrowi Benatowi. Problem jednak w tym, że Flisa, Kuklisa i Benata trzeba wykupić, a w obecnej sytuacji Arki nie stać na takie zakupy.

- Na razie nie wybiegam myślami aż tak bardzo naprzód - mówi nam Petr Nemec, trener Arki Gdynia. - Dopóki nie ma oficjalnego potwierdzenia budżetu na przyszły sezon, dopóty nie będę sobie zaprzątał tym głowy. Zacznę się zastanawiać, gdy zobaczę na papierze jasne deklaracje, o co gramy, jakimi środkami dysponujemy, czy są pieniądze na transfery. W tej chwili wszystko opiera się na spekulacjach.

Trener Nemec nie kryje, że w Gdyni chce walczyć tylko o ekstraklasę. Słowa te wypowiedział na konferencji prasowej po meczu Arka - Pogoń. - To prawda. Pan także chciałby pisać dla "New York Timesa", a pisze w "Dzienniku Bałtyckim" - zażartował Czech. - Więc rozumie pan, o czym mówię (śmiech). A z pracą dziś jest ciężko. Gdy ją stracisz, to długo możesz pozostać bezrobotny.

Swoje dalsze losy Petr Nemec uzależnia od decyzji władz Arki. - Kiedy otrzymam informacje o wysokości budżetu, wówczas spotkam się z działaczami, porozmawiamy o celach, a ja zastanowię się, co dalej - wyjaśnia opiekun żółto-niebieskich.

Choć w takim momencie ciężko o spokój, piłkarze starają się nie myśleć o problemach, wierzą, że na dniach zaległości wobec nich zostaną uregulowane. Arka zalega bowiem zawodnikom z wypłatami od trzech miesięcy.

- Obecnie przebywamy na urlopach. 20 czerwca ponownie pojawimy się w klubie i zobaczymy, co nam zarząd zaproponuje - mówi ze spokojem Sławomir Mazurkiewicz, kapitan żółto-niebieskich. - Staramy się nie przejmować całą sytuacją. Wolimy myśleć, że będzie dobrze i że powalczymy o ekstraklasę. O zaległościach nie chcę rozmawiać. To jest sprawa między mną a klubem. Myślę, że Arka wywiąże się ze wszystkich zapisów kontraktowych. Jestem o to spokojny. W najbliższych dniach te kwestie mogą się wyjaśnić z korzyścią dla nas. Kontrakt mam ważny jeszcze rok, jestem piłkarzem Arki i niech tak zostanie. Ufamy zarządowi i wierzymy, że się wszystko unormuje. Oby w Gdyni była ekstraklasa, bo miastu i klubowi to się należy - kończy z nadzieją w głosie Mazurkiewicz.

Z budżetem na poziomie czterech milionów, a na taki się zapowiada, Arkę czeka raczej walka o środek tabeli niż awans. Przed tym sezonem gdynianie dysponowali, drugim po Pogoni Szczecin, budżetem w wysokości ośmiu milionów.

Wydaje się, że lata futbolowego eldorado w Gdyni bezpowrotnie minęły. W sezonie 2007/08, za sterów Wojciecha Stawowego, Arka dysponowała w II lidze 18-milionowym budżetem. Sowicie opłacani piłkarze, wysokie premie meczowe niemal nie doprowadziły klubu na skraj bankructwa. 
 
Teraz promyczkiem nadziei są deklaracje władz Gdyni. - Na pewno Arki nie zostawimy - mówi nam Joanna Zielińska, pełnomocnik prezydenta Gdyni ds. kultury fizycznej i sportu. - Nie ma jednak szans na zwiększenie budżetu Arki poprzez większe dofinansowanie z miasta. Tegoroczny budżet jest już zamknięty i zatwierdzony. A pieniądze prawie wydane. Arka jest sportową spółką akcyjną, ma swojego właściciela. Mamy swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej gdyńskiego klubu - Tomasza Banela. Myślę, że dopiero gdy oficjalnie otrzymamy informacje o sytuacji w Arce, to do rozmów przystąpią prezydent Wojciech Szczurek i właściciel Arki Ryszard Krauze.

- Nie wierzę, że główny właściciel klubu definitywnie się wycofa. Prędzej uwierzę w to, że zmniejszy budżet Arki. Z tego co wiem, rozmowy w sprawie przyszłości gdyńskiego klubu na linii miasto - właściciel nie były jeszcze prowadzone - kończy Zielińska.

Ze względu na drastyczne obniżenie budżetu i cięcie kosztów w Arce, gdynianie do nowego sezonu przygotowywać się będą na własnych obiektach. Podopieczni Petra Nemca rozegrają kilka sparingów, ale w planach nie ma żadnego zgrupowania.

Terminarz letnich sparingów Arki:

29 czerwca - Lech Poznań (Wronki)
11 lipca - Cracovia (Gniewino)
14 lipca - Stomil Olsztyn (Gdynia)
21 lipca - Olimpia Elbląg (Gdynia)
28 lipca - Gryf Wejherowo (Gdynia)
 
Piotr Wiśniewski 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia