TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

10.05.2012

Arka Gdynia jak przebity balon.

Do sześciu meczów bez wygranej przedłużyła się passa Arki Gdynia, która przegrała z Zawiszą Bydgoszcz. Na piłkarzach zaciska się pętla, która w przyszłym sezonie może ich pozbawić pracy w Gdyni.

 

Jesienią od meczu z Zawiszą (5:2) Arka ruszała w pościg za czołówką ligi. Ale w środę do Bydgoszczy pojechała zupełnie inna drużyna. Gdy w 13. kolejce gdynianie strzelali ówczesnemu liderowi pięć bramek, walka o awans miała jeszcze sens. Dziś piłkarze Arki grają, bo muszą.

 

O ekstraklasie mogą zapomnieć, spadek też im nie grozi. I to największa pułapka, bo po rozpoczęciu serii ostatnich meczów sezonu, wyraźnie uszły z nich siły, chęci i zaangażowanie. A że mają trenera, który nie toleruje fuszerki i nie puszcza płazem odstawiania nogi, to ostatnie kolejki rundy wiosennej mogą być dla nich wyjątkowo ciężkie.

Zbierające się nad ich głowami czarne chmury mogli rozgonić już w środę, ale kompletnie zawiedli. W porównaniu do ostatniego meczu z GKS Katowice (1:1) trener Petr Nemec dokonał w wyjściowym składzie aż pięciu zmian. Na próżno. Roszady w żaden sposób nie wpłynęły na poprawę gry Arki, która w Bydgoszczy w niczym nie przypominała drużyny z pierwszego meczu.

- Po znakomitej jesieni, gdy w końcówce Arka wygrywała mecz za meczem i zachwycała stylem gry wydawało się, że to gotowa drużyna, że w takim składzie będzie w stanie włączyć się do gry o ekstraklasę. Tymczasem zimą, jak dla mnie dość niespodziewanie, w zespole zaszło wiele zmian, przyszło wielu piłkarzy. I nagle coś się zacięło. Ostatnie wyniki i słaba gra już definitywnie ich przekreśliła, ale w przyszłym sezonie to będzie czołowy zespół I ligi - mówił w stacji Orange Sport Andrzej Iwan.

 

Zmiany w Arce - które już trener Nemec zapowiedział - z pewnością zajdą latem. Z jednej strony na cenzurowanym znaleźli się piłkarze, którzy zawodzą obecnie. Z drugiej - listę płac od kilku miesięcy obciążają zawodnicy, którzy z różnych względów - kontuzji, względów dyscyplinarnych, fatalnej formy - nie łapią się nawet do meczowej kadry: Marcin Juszczyk, Mateusz Siebert, Michał Płotka, Milos Radosavljević, Ryotaro Nakano, Mirko Ivanovski, Fabian Słowiński (wczoraj żaden z nich nie znalazł się kadrze). Dodatkowo na wypożyczeniach do innych klubów przebywają jeszcze Marcin Budziński, Krzysztof Bułka, Paweł Czoska i Wojciech Wilczyński. W sumie Arka ma więc aż 11 niepotrzebnych piłkarzy.

Po wczorajszym słabym meczu z Zawiszą i każdym kolejnym lista będzie dłuższa. Jeśli w ostatnich czterech meczach (z Wisłą Płock w Gdyni, na wyjeździe z KS Polkowice i Polonią Bytom oraz Pogonią Szczecin u siebie) gdynianie nie poprawią wyników, a forma i podejście do obowiązków zawodników nie ulegnie poprawie, latem w Gdyni znów polecą głowy.

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia