TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

28.07.2011

Z obozu rywala: Piast Gliwice

Obecność Piasta w 1. lidze po spadku z Ekstraklasy miała trwać tylko sezon. Nic zatem dziwnego, że zaledwie piąte miejsce na finiszu ubiegłorocznych rozgrywek uznano za dużą porażkę. Jej ogrom oddaje zwłaszcza fakt, że do drugiego w tabeli Podbeskidzia gliwiczan dzieliło aż siedemnaście punktów!

 

Latem nikt w klubie nie zamierzał przejść obok tych rozstrzygnięć obojętnie. Druga tego rodzaju klęska nie chodzi w rachubę, zwłaszcza że Piast lada dzień wejdzie na swój nowy stadion. Dlatego zdecydowano się na prawdziwe trzęsienie ziemi w szatni, gdzie pojawiło się aż szesnastu nowych piłkarzy. Przeciwny kierunek obrała niewiele mniejsza grupa zawodników, wśród nich wiele postaci, które decydowały o obliczu gry popularnych „piastunek”. Gliwice opuścili tacy piłkarze jak Jakub Biskup, Paweł Gamla, Bartosz Iwan, Igor Lewczu, Jakub Smektała, czy Sławomir Szary. Po 14 latach szeregi Piasta opuściła także prawdziwa ikona tego klubu, czyli Jarosław Kaszowski. Czy ich następcy będą w stanie sprostać ambicjom włodarzy klubu i ich kibiców? Czas pokaże.

 

O dziwo, posadę w klubie zachował ten, który zwykle jako pierwszy płaci za brak wyników, czyli trener. Marcin Brosz, bo o nim mowa, stanął przed bardzo trudnym zadaniem zbudowania w ciągu jednego okienka transferowego zupełnie nowej, silnej drużyny. Kogo zatem możemy się spodziewać w jutrzejszym meczu w barwach naszych rywali?

 

W bramce niepodważalną pozycję zajmuje Jakub Szmatuła i raczej trudno przypuszczać, aby jutro coś w tym zakresie się zmieniło. Co ciekawe, mimo tak dużych zmian w kadrze, w linii obrony powinniśmy się spodziewać tyko jednego nowego zawodnika, a mianowicie młodzieżowca Wojciecha Lisowskiego, który śląski klub zasilił z zespołu Młodej Ekstraklasy Legii Warszawa. Oprócz niego powinni zagrać Klepczyński, Krzycki i Matras. Kibice Arki pamiętają zapewne zwłaszcza tego pierwszego, który jeszcze w barwach Polonii Bytom potrafił strzelać naszej drużynie bramki.

 

Trener Brosz preferuje grę pięcioma piłkarzami w drugiej linii, a w niej oczekiwać można występu dwóch Słowaków: Rudofla Urbana i Pavola Cicmana. Oprócz nich, największe szansę na grę w Gdyni mają Podgórski, Zganiacz i Bzdęga. Dwaj pierwsi grali w Piaście już wcześniej, natomiast Bzdęga przyszedł z ekipy ubiegłorocznego spadkowicza, KSZO Ostrowiec. Warto pamiętać, że prawdopodobny jest także występ Marcina Pietronia, byłego piłkarza Arki.

 

O miejsce jedynego napastnika rywalizuje przede wszystkim dwóch piłkarzy: filigranowy Adrian Świątek, który ubiegły sezon spędził w Ruchu Radzionków oraz Wojciech Kędziora, ostatnio grający w Zagłębiu Lubin. Większe szanse na grę dajemy Świątkowi, bo jego konkurent oficjalnie wzmocnił zespół dopiero w miniony wtorek. Nie zmienia to jednak faktu, że z oboma piłkarzami w Gliwicach wiążą spore nadzieje. Świątek walnie przyczynił się przed rokiem do awansu Górnika Zabrze do Ekstraklasy, z kolei Kędziora był czołowym strzelcem… Piasta, gdy ten trzy lata temu uzyskał promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.

 

Czy wymienieni wyżej piłkarze dają gwarancję walki o awans? Trudno powiedzieć, ale wyniki sparingów, a także inauguracja sezonu w wykonaniu Piasta nie rokują najlepiej. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, że każde tak duże zmiany personalne wymagają czasu, aby wszystko zaczęło pracować we właściwy sposób. Miejmy nadzieję, że w piątek lepiej pracować będzie gdyński zespół, a pierwszych punktów w tym sezonie Piast będzie szukał dopiero w trzeciej kolejce.

 

Arkadiusz Skubek








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia