Arka jeszcze w poprzednim sezonie grała w Ekstraklasie, praktycznie do ostatniej kolejki walcząc o ligowy byt. Sztuka ta gdynianom się nie udała. Do utrzymania się na najwyższym szczeblu rozgrywek zabrakło ledwie 1 punktu. 

Gdynianie chcą jeszcze w tym sezonie wrócić do elity. W pierwszej kolejce jednak Arkowcy nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na to, by strzelić Warcie choć jednego gola. Aby rozpocząć marsz w górę tabeli, gospodarze piątkowego meczu będą musieli Piasta pokonać. Petr Nemec, nowy szkoleniowiec żółto-niebieskich w pojedynku z Wartą miał okazję się przekonać jak sobie w ligowym boju poradzą zawodnicy, którzy dopiero debiutują w Arce. Warto zwrócić uwagę, że trener gdynian zrobił niezłe zmiany. Sporo ożywienia do gry gospodarzy wnieśli Piotr Kasperkiewicz i Mirko Ivanovski. Szczególną uwagę gliwiczanie będą musieli zwrócić na dobrze znanego w Gliwicach Marcina Radzewicza. „Radza” to piłkarz ekstraklasowy i najprawdopodobniej zagra na lewej pomocy. Sporo pracy będą więc mieli w destrukcji Bzdęga i Lisowski ( ile trener ich wystawi od pierwszej minuty). 

Siłą gospodarzy będą też kibice. Mecz jest o późnej porze, na Olimpijskiej może więc zjawić pokaźna liczba widzów Gliwiczanie w pierwszym meczu przeciwko Wiśle zagrali nieźle w destrukcji. Nie na tyle dobrze jednak, by ustrzec się straty gola. Można mieć też pretensje za zbyt małą liczbę stworzonych przez siebie sytuacji bramkowych. 

Piast do Gdyni pojedzie jednak wzmocniony. Nikt nie ubył z powodu kontuzji czy kartek. Do kadry wskoczył Kędziora. W pełnym treningu jest już Pietroń. Gliwiczanie z meczu na mecz powinni być też bardziej zgrani. Mimo to faworytem piątkowego meczu będzie Arka. Może jednak młodość i ambicja wystarczy, aby wywieźć z nad morza komplet punktów

Piast.Gliwice.pl