TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

20.10.2010

W środę Arka trenowała dwa razy. Bożok jednak ukarany.

W środę piłkarze Arki Gdynia spotkali się dwukrotnie. Przed południem zamiast na boisko, trenerzy zaprosili ich na dobrze im znaną trasę biegową do lasu w Redłowie. Dopiero podczas drugiego spotkania zawodnicy dotarli na boisko i mieli kontakt z piłkami. Ponieważ w sobotę czeka ich mecz na Narodowym Stadionie Rugby, nic dziwnego, że dziś trenowali na obiekcie ze sztuczną murawą.

Poranny trening biegowy zwieńczyły zajęcia z gumami, czyli ćwiczenia ze zmiennym obciążeniem siłowym. Wszystko oczywiście pod kątem wzmocnienia naszych zawodników w perspektywie niełatwych meczów, które czekają żółto-niebieskich.



Po południu Arkowcy wrócili na Narodowy Stadion Rugby, aby przypomnieć sobie warunki, w których przyjdzie im toczyć pojedynek z GKS-em Bełchatów (sobota, godz. 17.00). Wśród trenujących zabrakło Roberta Bednarka i Piotra Robakowskiego. Ten pierwszy wciąż dochodzi do siebie po kontuzji kolana i szkoleniowcy postanowili nie narażać jego wiązadeł na zwiększone obciążenia, natomiast Robakowski nadal uskarża się na uraz mięśnia dwugłowego uda i uznano, że lepiej będzie jak nasz młody zawodnik po południu odpocznie.



Jak zwykle najpierw zawodnikami zajął się Grzegorz Witt, który zorganizował krótkie rozbieganie i rozgrzewkę z piłką u nogi. Nie trwało to jednak długo, a kolejne ćwiczenia przygotował już Dariusz Pasieka. Podzielił drużynę na dwie grupy i na połowie boiska zarządził mini-grę bez wykorzystania bramek. Każda z drużyn miała za zadanie utrzymywać się jak najdłużej przy piłce i wymieniać dużo podań, najlepiej na jeden kontakt.



Po tym ćwiczeniu zawodnicy ustawili bramki, tworząc pole gry o długości połowy normalnego boiska. Tym razem trener Pasieka podzielił ich na trzy 6-osobowe grupy i przez blisko pół godziny nakazał grę „sześciu na trzech”, gdzie zespół atakujący miał się wykazać umiejętnością zorganizowania płynnej akcji ofensywnej zakończonej strzałem.

Arkowcy zostali podzielenie na następujące składy:
„Czerwoni”: Bruma, Burkhardt, Mawaye, Sulima, Labukas oraz trener Witt;
„Żółci”: Czoska, Zawistowski, Rozić, Płotka, Szmatiuk, Wilczyński;
„Niebiescy”: Glavina, Ivanovski, Noll, Siemaszko, Bożok i Budziński.
Dostępu do bramek strzegli Michał Szromnik i Andrzej Bledzewski.

Podczas, gdy zespół był zaangażowany w opisywane ćwiczenie, Jarosław Krupski doskonalił u Norberta Witkowskiego umiejętność dalekiego i dokładnego zagrania na odległość połowy boiska. Po kilkunastu minutach w tym ćwiczeniu zmienił naszego kapitana Bledzewski.



Treningu z drużyną niestety nie dokończył Denis Glavina, który w jednym ze starć lekko podkręcił kostkę w lewej nodze, ale jak sam stwierdził, to raczej nic poważnego.



Gdy piłkarze schodzili do szatni, nie znali jeszcze werdyktu Komisji Ligi, która rozpatrywała wniosek naszego klubu odwołujący się od czerwonej kartki dla Miroslava Bożoka. Niestety Komisja nie przychyliła się do argumentów Arki i ukarała naszego pomocnika przymusową absencją w dwóch spotkaniach.

Na czwartek żółto-niebiescy mają zaplanowany już tylko jeden trening, którego początek przewidziano na godz. 15.00

Skubi







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia