TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

17.12.2009

Bartosz Ława: Pogubiliśmy za dużo punktów (Dziennik Bałtycki)

Rozmowa z Bartoszem Ławą, kapitanem zespołu Arki Gdynia.

- 17 ligowych spotkań, tylko 15 zdobytych punktów, 13 miejsce w tabeli. To chyba nie jest dorobek na miarę waszych możliwości.

- Nawet zdecydowanie nie jest, ale takie są fakty. Zastanawiałem się oczywiście nad tym, szukając przyczyn. Myślę, że jest ich przynajmniej kilka. Już nieomal wszyscy zapomnieli, w jakiej atmosferze niepewności przygotowywaliśmy się do tego sezonu. Prawie do końca nie było wiadomo, gdzie zagramy - w ekstraklasie czy jednak w pierwszej lidze. Początek sezonu to też były cztery bardzo ciężkie mecze - Lechia, Legia, Ruch, Wisła. Proszę popatrzeć, jak wysoko w tabeli są teraz te zespoły.

- Po trzech kolejnych porażkach nastąpiła zmiana trenera. Przyjęliście tę zmianę z ulgą?

- Raczej z nadzieją, że coś się zmieni, że zaczniemy zdobywać punkty. Czas pokazał, jak ta zmiana była konieczna. Trener Dariusz Pasieka zmieniał taktykę, nasze nastawienie do gry. Graliśmy agresywniej, odważniej, bardziej ofensywnie. Zaczęto nas chwalić.

- Cztery pierwsze wiosenne mecze, trzy w Gdyni i jeden wyjazdowy z Wisłą, zagracie bez udziału publiczności. Brak dopingu demobilizuje, a stawka tych spotkań będzie ogromna.

- Tylko co my, piłkarze, mamy na to poradzić. Oczywiście, że stadion bez kibiców to martwy stadion. Musimy znaleźć inne sposoby mobilizacji na te spotkania, bo punkty będą nam potrzebne od pierwszego z wiosennych występów.

- Zadowolony jesteś ze swojej gry w tym sezonie? Z jednej strony, dwa piękne gole z rzutów wolnych, a z drugiej, pytanie - gdzie są asysty Ławy? W drużynie byłeś praktycznie niezastąpiony, bo do pełnego bilansu minut w jesiennych meczach zabrakło ci tylko sześć, bo raz zostałeś zmieniony.

- Może po kolei. Nie ma ludzi niezastąpionych. Może, w przypadku Arki, z jednym wyjątkiem. Mam na myśli Andrzeja Bledzewskiego, który tej jesieni bronił znakomicie i sam zapracował na kilka punktów. Pytanie o moje asysty, była chyba jedna, jest po części zasadne. Przy preferowanym przez nas systemie 4-4-2 nie ma miejsca na klasycznego rozgrywającego. Środkowi pomocnicy w równym stopniu co za zadania ofensywne odpowiadają za grę defensywną. A wówczas trudno o asysty, chociaż zgadzam się z tym, że mimo wszystko mogłoby ich być więcej.

Rozmawiał Janusz Woźniak.
więcej: www.naszemiasto.pl







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia