TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

09.04.2019

Grad goli w Szczecinie

Portowcy przed tym spotkaniem byli niezwykle zmotywowani, bowiem trzy punkty w starciu z Arką gwarantowały im udział w grupie mistrzowskiej, co dla zespołu ze Szczecina było głównym celem na ten sezon. Zadanie wydawało się łatwe, ponieważ drużyna z Gdyni jest w dołku formy, za który posadą zapłacił trener Zbigniew Smółka. Dodatkowo atmosfera wokół Arki jest bardzo gęsta, co z pewnością nie sprzyja piłkarzom w walce o ligowe punkty.

 

Na pierwszą okazję Pogoń musiała czekać do 21. minut. Radosław Majewski zagrał do Kamila Drygasa, ten zdecydował się na strzał z około dziesięciu metrów, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Pięć minut później było już jednak 1:0 dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówkę barkiem trafił występujący po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce Michał Żyro i fani ze Szczecina mogli świętować zdobycie gola.

 

Po zdobyciu bramki przez Pogoń mecz się wyrównał, choć nadal to podopieczni Kosty Runjaicia nadawali ton grze. Wszystko zmieniło się w 40. minucie. Tadeusz Socha wygrywa pojedynek biegowy z Ikerem Guarrotxeną, przełożył futbolówkę na prawą nogą i idealnie podał na jedenasty metr do Marko Vejiniovicia, a ten bez zastanowienia uderzył na dalszy słupek i zdobył wyrównującego gola. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1 i Portowcy, chcąc zapewnić sobie awans do górnej ósemki, musieli mocno przycisnąć w kolejnych 45 minutach.

 

Druga połowa zaczęła się dość niespodziewanie. W 56. minucie goście wyprowadzili kontrę, na strzał z linii szesnastki zdecydował się Maciej Jankowski i umieścił piłkę w okienku bramki Pogoni, dając prowadzenie drużynie przyjezdnych. Strata bramki sprawiła, że w szyki gospodarzy wkradł się chaos, ale stopniowo starali się znów opanować sytuację na boisku.

 

W 71. minucie wydawało się, że wrócili na dobre tory. Guarrotxena wypatrzył w polu karnym Radosława Majewskiego, a ten płaskim strzałem w prawy dolny róg zdobył wyrównującego gola. Pogoń cieszyła się z remisu tylko pięć minut. Wtedy właśnie Arka wykonywała kolejny rzut rożny. Po dośrodkowaniu na długi słupek Adam Deja zgubił krycie i mocnym strzałem głową zdobył trzecią bramkę dla gości.

 

Podopieczni Kosty Runjaicia nie zamierzali się poddawać i do samego końca starali się wyrównać. Udało im się to w 87. minucie, kiedy to Jakub Bartkowski z prawej strony wrzucił w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Soufian Benyamina i dość szczęśliwie wpakował piłkę do siatki. Po chwili mogło być 4:3 dla Pogoni, ale po udanym rajdzie i zejściu do środka David Stec uderzył ponad bramką.

 

W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Christian Maghoma tuż przed polem karnym faulował Benyaminę i otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę i Arka kończyła ten mecz w "10". Udało im się jednak utrzymać korzystny dla siebie rezultat do końca. Remis 3:3 sprawia, że Pogoń wciąż musi bić się o awans do grupy mistrzowskiej, natomiast zespół z Gdyni, po ostatnich zawirowaniach, może być zadowolonym z wywalczenia punktu.

 

Po meczu powiedzieli:

Grzegorz Witt (trener Arki):

 

- Mając w pamięci ostatnią sytuację spotkania, w której Pavels Steinbors obronił piłkę w trudnej sytuacji, szanujemy ten punkt. Trudny teren, mocny rywal. To drugi mecz z rzędu, gdy zespół Arki prezentuje się poprawnie. Nowa murawa w Gdyni i z nią nowe nadzieje. Wierzę, że ten zespół jest w stanie utrzymać się w lidze.

 

Kosta Runjaic (trener Pogoni):

 

- Nie podołaliśmy zadaniu zwycięstwa, więc jestem zadowolony z choćby punktu. Planowaliśmy wygrać to spotkanie, ale to jak się prezentowaliśmy nie wystarczyło. Tak się prezentując nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Nie jestem zadowolony z tego meczu i zawodnicy też. Mamy 43 punkty i wydawać by się mogło, że to niezły dorobek. Jesteśmy w grze i wszystko jest w naszych rękach. Legia (następny rywal) jest jednym z najlepszych zespołów w lidze. My jesteśmy na tyle mocni, że nie będziemy rozdawać prezentów.

 

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 3:3 (1:1)

 

Bramki: Michał Żyro (26), Radosław Majewski (71), Soufian Benyamina (87) - Marko Vejinović (40), Maciej Jankowski (56), Adam Deja (76)

 

Pogoń: Łukasz Załuska - Jakub Bartkowski, Mariusz Malec, Jarosław Fojut (60' David Stec), Hubert Matynia - Tomas Podstawski, Kamil Drygas - Iker Guarrotxena (81' Sebastian Kowalczyk), Zvonimir Kozulj, Radosław Majewski - Michał Żyro (59' Soufian Benyamina)

 

Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Frederik Helstrup, Adam Marciniak (31' Tadeusz Socha) – Adam Deja, Marko Vejinović, Nabil Aankour (90' Adam Danch), Michał Janota - Maciej Jankowski, Aleksandyr Kolew

 

Żółte kartki: Podstawski - Janota, Maghoma, Aankour (Arka)

 

Czerwona kartka: Christian Maghoma (Arka)

 

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

 

 Źródło: Onet








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia