TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

09.07.2017

Superpuchar Polski: Arka ograła Legię, zdecydowały karne.

Mecze o Superpuchar nie cieszą się w Polsce wielkim prestiżem, zdarzały się sezony, gdy o trofeum w ogóle nie rywalizowano. Tym razem mecz miał jednak godną oprawę, oba zespoły podeszły do gry poważnie, a tanie bilety sprawiły, że na trybunach pojawił się komplet widzów. Tydzień przed startem Ekstraklasy była to znakomita okazja do szlifowania formy.

 

Arkowcy byli w Warszawie skazywani na pożarcie, ale tak samo było w finale Pucharu Polski, gdzie nieoczekiwanie pokonali Lecha Poznań. Tym razem znowu zaskoczyli faworyta, bo w 20. minucie to podopieczni Leszka Ojrzyńskiego objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Grzegorza Piesia, piłkę do własnej bramki skierował Michał Pazdan.

 

Legia była groźna zwłaszcza po stałych fragmentach gry. Wiele piłek było kierowanych na głowę Artura Jędrzejczyka. W 12. minucie po strzale obrońcy reprezentacji Polski Marcin Warcholak wybił piłkę z linii bramkowej. W 21. tym razem strzał Jędrzejczyka zablokował Michał Marcjanik. Pachniało jednak golem wyrównującym i w 27. minucie miejscowi kibice doczekali się go.

 

Świetną akcją popisał się Thibault Moulin, który wziął na siebie ciężar gry pod nieobecność Odidji-Ofoe. Francuz dryblował przed polem karnym i cudownym strzałem zewnętrzną częścią stopy trafił w okienko bramki Pavelsa Steinborsa.

 

Podczas letniej przerwy do kadry Legii dołączył Jarosław Niezgoda, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów. Trener Magiera dał szansę 22-letniemu napastnikowi od pierwszej minuty. W 29. minucie Niezgoda miał swoją najlepszą okazję, ale po podaniu Guilherme z bliska trafił w słupek.

 

W drugiej połowie Legia nie potrafiła zdominować dobrze poukładanej Arki i goście często byli obecni pod polem karnym gospodarzy. W 62. minucie po kontrataku gdynianie byli bliscy objęcia prowadzenia, ale podanie w pole karne w ostatniej chwili zablokował Pazdan.

 

Legia odpowiedziała strzałem Moulina. W 77. minucie pomocnik przejął bezpańską piłkę przed polem karnym, ale uderzył tuż obok słupka. Druga połowa nie obfitowała w ciekawe ataki, gra traciła płynność przez liczne zmiany (trenerzy mogli dokonać po pięć). Do rozstrzygnięcia meczu konieczne okazały się rzuty karne (regulamin nie przewidywał dogrywki).

 

W konkursie jedenastek pierwszy pomylił się ten, na którego Legia bardzo liczyła - Thibault Moulin. Arkowcy byli bezbłędni i po tym, jak Steinbors obronił strzał Kopczyńskiego, goście mogli świętować zdobycie Superpucharu Polski.

 

Dodajmy, że w piątkowym meczu sędziowie mogli korzystać z systemu powtórek wideo VAR, ale pierwsza w historii weryfikacja na polskich boiskach nie była konieczna.

 

Legia Warszawa - Arka Gdynia 1:1 (1:1) (rzuty karne 3:4)

Bramki: Thibault Moulin 27 - Michał Pazdan 20 (samobójcza) Żółte kartki: Pazdan, Szwoch, Jędrzejczyk - Sobieraj.

 

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 26 756

 

Maciej Stolarczyk, Dziennikarz Eurosport.Onet.pl







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia