Za nami udany występ Arki przed swoją publicznością. Kolejna wygrana z rywalem, z którym do tej pory w Ekstraklasie nie wygrywało się zbyt często, cieszy. Arka w Gdyni nie pęka przed rywalami i  kontynuuje serię z 1 ligi.  To w tej chwili 12 spotkań z rzędu bez porażki.

Teraz trzeba zrobić wszystko, aby  punktowanie i zwycięstwa u siebie przekuć na pierwsze zdobycze w Ekstraklasie na wyjeździe.

Przed nami spotkanie z mistrzem Polski Legią w Warszawie.  Legia przegrała z Górnikiem Łęczna 0:1 i na pewno wyniki w lidze jakie notuje, są poniżej oczekiwań. Wyraził to m.in. dobitnie w wywiadzie pomeczowym  Arkadiusz Malarz.

Arka zagra w sobotę, a więc między meczami Legii decydującym o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów.  Czy to będzie dla naszej drużyny szansa na korzystny wynik?

Przed wszystkim samemu trzeba się dobrze przygotować i zapomnieć o meczach w Niecieczy i Białymstoku.

Przyda się także odpoczynek jaki będzie w tym mikrocyklu w poniedziałek.

Dzisiaj część zawodników zaliczyła trening regeneracyjny, a część zagrała w meczu drugiej drużyny z Gryfem Słupsk.

Ci pierwsi po swoich zajęciach przyglądali się kolegom z trybun.

Tych zawodników uważnie obserwowali także m.in. trener Grzegorz Niciński i dyrektor sportowy Edward Klejndinst.

Arka testowała  w poprzednich tygodniach Ukraińca Andrija Vatsebę (Wacebę) oraz Austriaka Dominika Hofbauera. Decyzje w ich sprawie zostaną podjęte w najbliższym czasie.

Ten pierwszy poleciał na Ukrainę, aby załatwić sprawy formalne. Jeśli  wszystko  zostanie dopięte zawodnik powinien podpisać kontrakt z naszym Klubem.

Sobotni mecz odczuł zwłaszcza  Yannick Sambea, który musiał wcześniej opuścić boisko.  Yannick z powodu urazu stawu skokowego przeszedł wczoraj wstępne badania w szpitalu i kontynuuje diagnostykę. Dzisiaj  przechodził także zabiegi pod nadzorem Marka Gaduły.

Indywidualne zajęcia zaliczył także Paweł Wojowski. Wczoraj w meczu przeciwko Śląskowi Tadeusza Sochę wyeliminowała gorączka. 

Drużyna przygotowania do meczu z Legią rozpocznie we wtorek.

 tr