W meczu z beniaminkiem kibice nie doczekali się wygranej. Mimo, że Arka do przerwy zdobyła bramkę dajacą prowadzenie, to  w 2 części meczu uczynili to samo goście i mecz zakończył się podziałem punktów. 

Trafił Paweł Abbott, który wcześniej miał znakomitą okazję , lecz w sytuacji sam na sam trafił w słupek. Potem znalazł się w polu karnym i wykorzystał podanie Marcusa oraz przytomność umysłu Grzegorza Tomasiewicza.Wcześniej udanym przerzutem popisał się Marcin Warcholak.

 
Trzeba oddać rywalowi, że mimo optycznej przewagi Arki potrafił stwarzać zagrożenie i był blisko zdobycia bramki. Najlepszą sytuację miał w 9 minucie Maciej Kowalczyk. Tym razem w barwach Kluczborka nie zdobył jednak bramki w meczu z Arką, co udawało mu się w poprzednich zespołach. Także pod koniec 1 połowy ofiarna interwencja Jałochy pod nogi zawodników gości zapobiegła wyrównaniu. 

Po przerwie świetną sytuację miał Marcus da Silva. Bramkarz gości odbił jednak piłkę w ostatniej chwili. Rywale zachęceni utrzymujacym się jednobramkowym prowadzeniem Arki poczynali sobie coraz śmielej.  W ostatnim kwadransie zaczęli momentami zamykać Arkę w 16-stce. To dało efekty w 78 minucie.

Po centrze w pole karne Arki,  Jałocha ręką odbił piłkę wzdłuż linii końcowej poza pole karne. Tam dopadł jej jednak Nowacki, który dośrodkował na głowę Kojdera, a ten skierował ją do  bramki Arki.

 Arka - MKS Kluczbork