TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

10.10.2013

Wojciech Pertkiewicz: Bez nerwowych ruchów!

Mimo słabych w ostatnich tygodniach wyników Arki, działacze gdyńskiego klubu nie zamierzają robić nerwowych ruchów. W poniedziałek włodarze spotkali się z trenerem Pawłem Sikorą oraz kapitanem drużyny Tomaszem Jarzębowskim, aby przedyskutować przyczyny słabej postawy gdynian. Jakie kroki podjęto?

- Z formalnego punktu widzenia trener Sikora nie dostał żadnego ultimatum. Nie chcemy podejmować pochopnych decyzji, wprowadzać dodatkowego chaosu. Najważniejsze to zachowanie zdrowego rozsądku. Wszyscy wiemy, że w sobotę Arka zagrała bardzo słabo, ale jako zarząd nie możemy kierować się wyłącznie emocjami - zastrzega Pertkiewicz w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.

 

- Nieodpowiedzialnym zachowaniem byłoby, gdybym w poniedziałek wybrał się na trening i oznajmił trenerowi, że już z nami nie pracuje. Poza tym musielibyśmy być solidnie przygotowani na takie rozwiązanie, a nagłe rozstanie wcale nie gwarantuje sukcesu. Zastanawiamy się, jak szybko wrócić do tego, co graliśmy na początku sezonu, bo Arka udowadniała, że potrafi skutecznie i widowiskowo grać w piłkę pod wodzą trenera Sikory - wyjaśnia prezes Arki.

 

Po ostatnim meczu sympatycy żółto-niebieskich wygwizdali swój zespół. Wielu twierdzi, że niektórym zawodnikom brakuje zaangażowania.

- Szczęśliwe zwycięstwo w Bełchatowie nieco zaciemniło ogólny obraz. Rozmawialiśmy z trenerem i zawodnikami. Piłkarze z pełną świadomością mówią o determinacji. Słyszałem, jak ktoś powiedział, że na boisku za często się kłócą. Akurat to jest sportowa złość i frustracja wynikająca z tego, że nie wychodzi, ale pokazująca, że im zależy. A to, że jeden na drugiego krzyknie, nie znaczy, że nie ma atmosfery w szatni. Nie możemy też z drugiej strony mówić, że nic się nie stało, bo nie był to jeden słaby mecz, ale niepokojąca seria - wyjaśnia Pertkiewicz, który wciąż mocno wierzy w końcowy sukces.

- Powiedzieliśmy przed sezonem, że awans do ekstraklasy to nasz główny cel. I zdania nie zmieniamy. Celem jest ekstraklasa. Mieliśmy prawo tak myśleć na podstawie transferów przed sezonem i ocenie potencjału I ligi. Inna sprawa, że podobny plan założyło sobie kilku innych prezesów klubów pierwszoligowych, a miejsca dające promocję są tylko dwa - tłumaczy.

- Słyszałem już podpowiedzi, by wstrząsnąć drużyną i ukarać finansowo za przegrany mecz. By była jasność - nie ma takiej możliwości, aby ukarać zawodnika finansowo za przegrany mecz. Są dziesiątki punktów w kontraktach i regulaminach, których złamanie może skutkować karą finansową, ale nie może to być wynik meczu. Konsekwencje wyciąga trener, bo on najlepiej powinien wiedzieć, który piłkarz czego potrzebuje, dlatego nie zdziwię się, gdy dojdzie do pewnych ruchów wewnątrz drużyny, a wręcz takich bym oczekiwał - dodaje prezes Arki.

Choć szkoleniowiec gdyńskiej drużyny może liczyć na poparcie swoich przełożonych, to musi znaleźć sposób na wyjście drużyny z kryzysu. Co jeśli Arka znów będzie zawodzić?


- Trener Sikora otrzymał od nas wotum zaufania, ponieważ jego praca podlega stałej ocenie i w warsztacie pracy trenera trudno dostrzec drastyczne mankamenty. Niezaprzeczalnym jest jednak faktem słaba postawa drużyny w ostatnich meczach i wyniki poniżej oczekiwań. Zaufanie jednak można podtrzymać lub je stracić i dlatego postawa Arki w nadchodzących spotkaniach jest tak ważna dla samego trenera, drużyny i kibiców - podkreśla Pertkiewicz.

 

więcej o Arce na trojmiasto.sport.pl








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia