Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2012-04-26

Od momentu przyjścia do Arki z Bogdanki wiadome było, że spotkanie właśnie z Twoim byłym klubem będzie dla Ciebie wyjątkowe?

 

Z jednej strony tak, bo w Bogdance spędziłem 3 lata, a z drugiej strony każdy mecz, w którym gram jest specjalny i wyjątkowy. Tak do tego podchodzę. Na pewno mam tam wielu kolegów i znajomych, ale jeśli zagram to podejdę do tej rywalizacji jak do każdego innego spotkania. Nie będę jakoś specjalnie „się napinał”.

 

Jaka będzie stawka tego meczu? Czy jeszcze w tej chwili jesteście w stanie powalczyć o wygraną?

 

Tak. W każdym meczu, na który wychodzimy walczymy o zwycięstwo. Czasami się nie udaje, tak jak ostatnio, zwłaszcza wtedy, gdy przeciwnika nie interesuje gra .  Nasza gra też wtedy nie wygląda ładnie dla kibiców. Ale to jest piłka i z każdym możemy wygrać, dlatego zagramy o zwycięstwo.

 

Bogdanka gra u siebie bardzo dobrze. Jak oceniasz w tej chwili ten zespół? Czy są w stanie powalczyć o awans?

 

To jest zespół bardzo dobrze poukładany, jeśli chodzi o defensywę, bardzo dobrze się bronią, mają szybkie i groźne kontry. Mają także trenera, który potrafi zmotywować zespół. Krótko z nim pracowałem, ale bardzo mi pomógł i dużo się przy nim nauczyłem. Na pewno będzie to ciekawy mecz.

 

 http://arka.gdynia.pl/images/galeria_zdjecie/big/IMG_7584_6d1f9381a162d03ea586a25df283a555.jpg

 

Czy trener Piotr Rzepka, jako były zawodnik Arki i Bałtyku „specjalnie” motywował zespół przed meczem z Arką. Byłeś po drugiej stronie w meczu jesiennym, gdy w Gdyni było 2:2.

 

Na pewno nie było wielkiego „napinania” z jego strony, że coś musimy udowodnić… Podchodził bardzo profesjonalnie. Jedynie trochę żartował, że ładnie się ubrał, bo jedzie do Gdyni, do miasta, w którym mieszkał i musi się pokazać.

 

Kogo należy się obawiać? Nawet jak nie grał Nildo Bogdanka potrafiła wygrać z Zawiszą 4:2.

 

Podstawowy skład dużo się nie zmienił. Cały czas są tam zawodnicy, którzy grają ze sobą, co najmniej rok. Znają się bardzo dobrze, wiedzą gdzie zagrać, to na pewno duży plus, jeśli chodzi o grę Bogdanki.

 

Czy to, że grałeś u nich i znasz ten zespół może być atutem dla Twojej gry i czy trener Nemec będzie szukał podpowiedzi od Ciebie?

 

Jak wspomniałem, najpierw muszę zagrać, a to będzie decyzja trenera. To zawsze działa w dwie strony. Ja myślę, że wszystko zależy od formy w danym dniu, ale nie pojedynczego zawodnika, ale całego zespołu. Na razie jeszcze nie analizowaliśmy gry Bogdanki, ale zawsze chętnie coś podpowiem.

 

Do tej pory rozegrałeś wiosną 4 mecze pucharowe, ale w lidze zagrałeś w 3 meczach: w Elblągu, z Flotą i Kolejarzem. Jak ogólnie oceniasz rotacje w składzie?

 

To zależy od koncepcji trenera oraz tego, co chce uzyskać po grze danego zawodnika, w konkretnym meczu. Zawsze trener szuka najlepszych rozwiązań i dobiera do tego wykonawców. Rywalizacja jest dobra gdyż musimy się pokazać z jak najlepszej strony i jak najlepiej wykonać swoją robotę. To dotyczy każdego dnia, każdego treningu i każdego meczu. Jeśli chodzi o rotacje w składzie, to pokazuje, że mamy silną ławkę. Na tym to polega, aby trener mógł polegać na każdym z nas. Ja w momencie, gdy nie łapię się do składu próbuję to wykorzystać na dodatkową pracę. Wykonuję z Wojtkiem Ignatiukiem dodatkowe ćwiczenia, które są mi potrzebne i to także jest ważne, aby cały czas poprawiać swoją dyspozycję.

 

Po dobrej serii, awansie do półfinału Pucharu Polski w tej chwili w 3 ostatnich meczach zdobyliście raptem dwa punkty.

 

Na pewno częściowo wynikało to z tego, ze rywale poprzez naszą grę w pucharze mieli nas na tacy, bo mogli przeanalizować nasza grę i ustawić się pod nas, co okazało się dla nich skuteczne. W defensywie może nie popełniliśmy za dużo błędów, ale w ataku było nam ciężko, gdy przeciwnik niemal w jedenastu stał w polu karnym… Do dobrej gry potrzebne są dwa zespoły, z drugiej strony to nikogo nie obchodzi jak grają rywale, my powinniśmy z tym sobie poradzić i wygrać. Naprawdę zostawiliśmy sporo zdrowia w tych meczach, ale niestety to nie wyszło tak jak powinno. Teraz mamy czas na to, aby spokojnie popracować i zobaczymy, jakie będą tego efekty.

 

Czy już straciliście nadzieje na awans? Jakie cele sobie stawiacie na te ostatnie kolejki? Czy uzależniacie to jeszcze od najbliższej serii spotkań?

 

Trudne pytanie. Nie powiem, że tak, ale i nie powiem, że nie. Dwa tygodnie temu nikt by nie przewidział, że przegramy z Kolejarzem u siebie. Teraz jesteśmy znowu w trudnej sytuacji, ale to jest piłka. Jeszcze sporo może się zdarzyć. Pogoń mogła przegrać w Elblągu, drużyny z czołówki grają jeszcze ze sobą. Musimy patrzeć na każdy najbliższy mecz i czekać, co się wydarzy. Musimy także grać jak najlepiej dla siebie. Jeśli nie w tym sezonie to w następnym i dlatego każdy pracuje też dla siebie i drużyny.

 

Jak w Gdyni się zaaklimatyzowałeś?

 

To bardzo ładne, spokojne miasto. Ja i moja narzeczona czujemy się tutaj bardzo dobrze. Przy okazji pozdrawiam wszystkich kibiców Arki.

 

Rozmawiał: tomryb