Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2019-11-30

Po żenującej grze i blamażu w Białymstoku, na własnym boisku zrehabilitować będą chcieli się przed kibicami piłkarze gdyńskiej Arki. Czeka ich jednak niezwykle trudne zadanie, bo w sobotę o godz. 15 zagrają przeciwko Pogoni Szczecin.

 

„Portowcy” nie dość, że są w gazie, a po zwycięstwie z Legią Warszawa rozgościli się w fotelu lidera ekstraklasy, to na dodatek zespół ten jest w ostatnich sezonach prawdziwym katem Arki. Żółto-niebiescy po powrocie do elity mają z Pogonią gorszy bilans, niż nawet z rywalem zza miedzy, Lechią Gdańsk, co jest nie lada sztuką. Z dziesięciu ostatnich spotkań z „Portowcami” arkowcy przegrali dziewięć, w tym ostatnie, 0:2 w lipcu tego roku w Szczecinie. Jednak według kapitana żółto-niebieskich Adama Marciniaka nie należy zbytnio przywiązywać się do tych niemiłych statystyk.


- Kiedyś była sytuacja, że Arka nigdy nie wygrała z Legią w Warszawie - mówi 31-letni Adam Marciniak. - Pojechaliśmy tam jednak i zwyciężyliśmy 3:1. Z Wisłą w Krakowie Arka też nie odniosła od wielu lat zwycięstwa, a udało się przełamać tą złą serię. Tak samo przy okazji meczu z Pogonią nie analizujemy historii, a skupiamy się na tym, jak mamy zagrać, aby to spotkanie wygrać.

 

Wygląda też na to, że po meczu w Białymstoku trener gdynian Aleksandar Rogić coraz trafniej zaczyna diagnozować przyczyny słabej postawy jego ekipy.

- Lekcją dla nas jest, że na pewno nie zdobędziemy punktów w żadnym spotkaniu, jeśli nie będziemy odpowiednio zorganizowani w obronie - powiedział Serb, pytany o nieudany pojedynek w stolicy Podlasia.


Arka w defensywie prezentuje się żałośnie. „Rywalizuje” w tym sezonie z ŁKS-em i Wisłą Kraków o mało zaszczytny laur najgorszej obrony w lidze. Gdynianie fatalnie prezentują się głównie, broniąc stałych fragmentów gry egzekwowanych przez rywali. Jedynym obrońcą, na którym trener Rogić może polegać, jest Frederik Helstrup. Cała reszta defensorów zawodzi. Szkoleniowiec Arki uchyla się jednak od odpowiedzi, czy będzie potrzebował wzmocnień w przerwie zimowej, aby realne było utrzymanie w ekstraklasie.

 

- Mamy jeszcze do rozegrania cztery mecze i tylko na tym się skupiamy - mówi Aleksandar Rogić.

 

Trener Arki zdaje sobie sprawę, że przed zespołem w sobotę trudne zadanie. Jego zdaniem Pogoń pod wodzą Kosty Runjaicia, z którym się przyjaźni, gra wspaniały futbol.

 

Sobotni mecz będzie miał wymiar nie tylko sportowy, ale też charytatywny. Kibice mogą przynieść na stadion mleko, gotowe obiadki i inne produkty z długą datą ważności, aby wesprzeć akcję żółto-niebieski Mikołaj i gdyńskie hospicjum.

 

SZYMON SZADURSKI