Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2019-05-11

Piłkarze Arki Gdynia nie mogli pokonać Dawida Kudły w meczu z Zagłębiem Sosnowiec przez 85 minut. W międzyczasie zmarnowali rzut karny i mieli ogromny problem ze skutecznością, choć beniaminek grał od 46. minuty w osłabieniu.
 
Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry Maciej Jankowski z bliska wpakował jednak piłkę do siatki. W doliczonym czasie prowadzenie podwyższył Luka Zarandia. Po ostatniej porażce ze Śląskiem Wrocław Zagłębie Sosnowiec straciło jakiekolwiek szanse na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie.
 
Goście grali więc już bez presji, a piłkarze zapewne chcieli się pokazać, aby mieć możliwość transferu do innego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przed tym spotkaniem gdynianie w ostatnich trzech meczach zdobyli siedem punktów, lecz ich przewaga nad Śląskiem Wrocław to zaledwie jeden punkt.
 
Wcześniejsze mecze tych drużyn w obecnym sezonie przynosiły mnóstwo bramek i emocji. We wrześniu w Gdyni padł remis 2:2 - dla gospodarzy strzelali Michał Janota oraz Luka Zarandia, dla Zagłębia trafiali Vamara Sanogo i Szymon Pawłowski. W lutym w Sosnowcu beniaminek wygrał za to 3:2. Bohaterem spotkania został Pawłowski, który strzelił dwa gole, raz trafił też Żarko Udovicić. Obie bramki dla Arki zdobył za to Damian Zbozień.
 

Tym razem Zbozień mógł być/ antybohaterem drużyny z Gdyni. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Piotr Polczak popełnił błąd przy zagraniu futbolówki, a następnie nieprzepisowo zatrzymał Nalepę. Po interwencji VAR arbiter Bartosz Frankowski podytkował rzut karny. Damian Zbozień uderzył co prawda w drugą stronę, niż rzucił się Dawid Kudła, ale trafił w słupek.

 

Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego marnowali okazje na potęgę. Za nic nie mogli jednak osiągnąć upragnionego prowadzenia. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Maciej Jankowski umieścił piłkę w siatce. Jego radość była mocno opóźniona, gdyż sędzia Frankowski długo analizował sytuację. Sędziowie na "VAR-ze" podejrzewali pozycję spaloną. Ostatecznie bramkę uznano. Damian Zbozień dośrodkował z prawej strony, pierwszy błąd w tym meczu popełnił Dawid Kudła, który minął się z futbolówką, piłka odbiła się jeszcze od Luki Zarandii i trafiła do Jankowskiego, który dopełnił formalności.

 

W doliczonym czasie gry Nabil Aankour wybił piłkę wślizgiem, dość przypadkowo trafiła ona do Luki Zarandii, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Kudłą i wykorzystał tę okazję. Arka wygrywa z Zagłębiem 2:0 i znacznie przybliża się do utrzymania w LOTTO Ekstraklasie.

 

Piłkarz meczu: Luka Zarandia


Atrakcyjność meczu: 6/10

 

 DW