Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2019-03-22

Arka Gdynia zagrała wiosną sześć meczów. W żadnym z nich trener Zbigniew Smółka nie posłał na boisko takiej samej jedenastki, do tego zmieniał ustawienie drużyny. Mało tego, jedynie bramkarz Pavels Steinbors i Maciej Jankowski zagrali we wszystkich spotkaniach. Pytaniem jest, jaki szkoleniowiec nada kierunek drużynie podczas obecnej przerwy reprezentacyjnej?

 

Wracając do okresu przygotowawczego przed rudną wiosenną. Wówczas wydawało się, że trener Zbigniew Smółka ma żelazny skład wyjściowy, do którego może dołączyć wracający do zdrowia po kontuzji Aleksandyr Kolew. Sześć meczów 2019 roku piłkarskiej ekstraklasy szybko to jednak zweryfikowało. W każdy z nich szkoleniowiec żółto-niebieskich wystawiał inną "11", zmieniał także ustawienie drużyn.

 

Skład na mecz z Zagłębiem Lubin 0:0:
Steinbors - Olczyk, Marić, Maghoma, Marciniak - Deja, Vejinović, Nalepa - Jankowski, Kolew, Janota

 

Także ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną był małym eksperymentem w wykonaniu trenera Smółki. Olczyk znalazł się na prawej obronie, do środka pola został przywrócony Nalepa, a Janota przesunięty na lewą stronę najbardziej ofensywnej linii - z tej strony stwarzał w sezonie 2018/2019 najwięcej zagrożenia dla bramki rywala. Skończyło się jednym celnym strzałem - właśnie Janoty - i kolejnym przeciętnym meczem. Plus taki, że Arka zdobyła pierwszy wiosenny punkt.

 

Wiosenny bilans Arki: 0 zwycięstw, 1 remis, 5 porażek, bramki: 5:10

Sześć meczów, sześć różnych "11", a przed Arką najważniejsza część sezonu. Zapewne podstawę do budowania optymizmu daje ostatni mecz z Zagłębiem i ustawienie z tego spotkania będzie doskonalone podczas przerwy reprezentacyjnej, aż do meczu ze Śląskiem Wrocław - 30 marca. Problem w tym, że ono nie uzdrowiło ataku Arki. A więcej opcji z związanych z atakiem nie ma, ponieważ zimą nie udało się pozyskać nowego snajpera.

 

autor: mad

 

więcej: sport.trojmiasto.pl