Kliknij, aby wyświetlić pełną wersję strony

2018-12-10

Piłkarze Arki chcą wskoczyć do pierwszej ósemki Lotto Ekstraklasy. Aby tak się stało muszą w poniedziałek wygrać z Cracovią i zapomnieć o ostatnich niepowodzeniach zarówno w lidze, a tym bardziej w Pucharze Polski.
 

Żółto-niebiescy przegrali dwa ostatnie spotkania z Jagiellonią. W lidze nie powiodło się na wyjeździe, w Pucharze przed własną publicznością. Duży wpływ na rozstrzygnięcie drugiego z tych spotkań miała czerwona kartka, którą pod koniec spotkania dostał Adam Deja. Trener Zbigniew Smółka przyznał, że konsekwencje wobec zawodnika zostały już wyciągnięte.

 

- Są tematy, których nigdy jako człowiek i trener nie będę zamiatał pod dywan. Adam ma świadomość, że zachował się nie tak jak sobie wszyscy zakładamy, natomiast takie rzeczy w sporcie się zdarzają. Kara została naliczona, konsekwencje zostały wyciągnięte, tak jak zawsze w takich przypadkach. Mamy swój regulamin, swoje postanowienia, natomiast takim trenerem jak można o mnie myśleć, to nie jestem. Są rzeczy, które z szatni nigdy nie wyjdą, mówi szkoleniowiec.

W KRAKOWIE I GDYNI CELE SĄ ZNANE

Trener gdynian ocenił także najbliższego rywala swojej drużyny. Przyznał, że trener Probierz jest w ciężkiej sytuacji.

 

- Uważam, że trenerowi Probierzowi się wiele rzeczy posypało. Wiemy jakie cele trener Cracovii miał i jaki to jest klub. My z pokorą musimy robić wszystko krok po kroku, bo jesteśmy bardzo uczciwym, stabilnym klubem, którego zarządzanie bardzo mi imponuje. Po prostu nie dajmy się zwariować.

 

Wiem jakie cele miałem ustalone z zarządem. Moja chęć przyjścia tutaj i zgoda wiązała się ze zmianą stylu gry. W pierwszym roku mojej pracy celem Klubu jest utrzymanie, a moim celem, bo jestem ambitny jest natomiast w każdym meczu zdobywanie punktów. Będziemy robić wszystko, aby dostać się do pierwszej ósemki, ten cel pozwoli Arce Gdynia na wiele spraw, które zobaczycie, jeżeli to marzenie się spełni, dodaje Smółka

PUNKTOWAĆ ZE WSZYSTKIMI

Arka musi zacząć punktować z zespołami lepszymi od siebie. Wówczas żółto-niebiescy mogą być spokojni o utrzymanie, a nawet myśleć o awansie do pierwszej ósemki.

 

- Za mało punktujemy z zespołami topowymi i czołowymi. A nasza gra, charakter i dyspozycja moich zawodników pozwala, żebyśmy z tymi zespołami także zdobywali punkty. Szczególnie zależy mi jednak na meczach domowych. Teraz ich ilość nadrabiamy. Zawsze zadowalają remisy z dobrymi zespołami na wyjeździe, ale u siebie musimy punktować, aby zrealizować cel awansu do pierwszej ósemki, który sami sobie wewnętrznie z zawodnikami ustaliliśmy, powiedział gdyński szkoleniowiec.

Początek spotkania na stadionie przy ul. Olimpijskiej o godz. 18:00.

 

lus